Nie spotkamy się już nigdy

[HOOK]
Nie spotkamy się już nigdy w moich snach
Nie spotkamy się już nigdy w naszym życiu
Wsiadam w pociąg, który zmierza w stronę gwiazd
Przecież nic w tym świecie nie ma racji bytu

[1 VERSE]
Bezludne miejsce - najpiękniejsze miejsce
Nie ma cierpień, dziś zamieszkam właśnie w takim mieście
Wietrzę wnętrze po zapachu Twego charakteru
Chociaż chciałbym się zobaczyć jeszcze po trzydziestce
I choć niewiele nas łączy dzisiaj, nie zapomnij kim dla Ciebie byłem
Dla mnie odejść to nie polityka, spokój zawsze jest o szczebel wyżej
Bycie samotnym to dobry zwyczaj, pierdolę dzisiaj te dziewięć liter
Nie spotkamy się już bo psychika mocuje mi znów na drzewie linę
Nie czuję się mieszkańcem tej planety
Kiedy anioł z nieba leci, nie wie co go tutaj czeka
Dlatego bardzo zazdroszczę, gdy wiem, że ktoś nie ma wiedzy
Bo od grania na gitarze mi niejedna struna pękła
Gdzie ta panna co mówiła, że zależy to ode mnie kiedy zamierzam wyjebać?
Ile osób przestaje w cokolwiek wierzyć, bo otacza nas to czego nie ma w księgach?
Nie spotkamy się po śmierci, jak dla mnie to tylko ciemność, opadające powieki, gdy zapadasz w sen
No i właśnie to dlatego nigdy nie chciałem mieć dzieci, przekonałem się na własnym ciele jak tu jest

[HOOK]
Nie spotkamy się już nigdy w moich snach
Nie spotkamy się już nigdy w naszym życiu
Wsiadam w pociąg, który zmierza w stronę gwiazd
Przecież nic w tym świecie nie ma racji bytu