Powłoka ft. Majo

[Refren x2: Big Vamous]
To co widzisz to powłoka, ale przynajmniej istnieję
Wysoko nie znaczy bezwietrznie
Jak samolot miewam turbulencje
Ale jednak jestem ponad nimi

[1 zwrotka: Big Vamous]
Czytałem gdzieś o sobie i nie z gwiazd
Jeden pisał o mnie dobrze, inny wyśmiewał
Trzeci minął na ulicy niczym ektoplazmę
A ja nie wypalę się nawet, gdy piekło zgaśnie
Ktoś nie umiał we mnie wierzyć, ale w Boga tak
Zamknął oczy i powiedział „zatem prowadź Pan”
Ja traktuję ludzi tak samo jak oni mnie
I omijam dekalog, zatem z boku to okropny zgiełk
Nie lubię się kłócić, ale tu unoszę głos
I nie ma, że wyciągnę dłoń (wyciągnę dłoń)
Kiedyś każdą dupę chciałem tu o numer prosić
A dzisiaj same dają, bo mam na YouTube zwroty
Po papierosy w kolejce stoję
Świat mówi „stoczyłeś się”, świecie, może mnie wyciągniesz?
Każdy za uszami ma jakiś jebany grzech
Wolę mieć wszystko i odejść jako bezpański pies

[Refren x2]

[2 zwrotka: Majo]
My jesteśmy raperami, ale dzieli nas powłoka
Ta sama chwila, gdy znów ziomal niesie towar
Matka czeka na telefon, prosi Boga
A syn nie wraca, to jest chyba jego droga
Mamo, pamiętam te czasy, dzisiaj muszę robić hajs
Jak samolot latam, cały czas
Teraz w oceanie brudu odnajduje perły
A wszystko inne daje nam najlepsze wersy

[Bridge x2: Majo]
Odnajduje moje perły, pod powłoką jestem lepszy
Odnajduje moje perły, za mnie mówią moje wersy