Big Vamous
Majo x Big Vamous & Majo
Big Vamous
Big Vamous
Big Vamous
Big Vamous
Big Vamous
Big Vamous
Big Vamous & Zabor & Loku & Szyszka &
Big Vamous &
Big Vamous & Szyshka & Kucior
Big Vamous & Zabor
Big Vamous
Big Vamous & Mafatih
Big Vamous
[Refren x2: Big Vamous]
Jestem pierdolonym duchem, umieram z każdym nowym dniem
Już nic nie czuję, nie umiem już uronić łez
Bo jestem duchem, unikam pierdolonych spięć
Nazwij mnie tchórzem, Ty nigdy nie dogonisz mnie
[1 zwrotka: Big Vamous]
Jestem martwy jak sumienie, złudzenie dla Twoich oczu
Niepraktykująca wiara każe Ci mieć na to powód
Bo łatwo jest uwierzyć w bujdę, która jest na topie
A ja patrzę z boku jak w istnienie moje wątpisz co dzień
Wszystko co powiem jest poza zasięgiem słuchu
Ale słyszysz to co chcesz, witam z pogranicza cudów
To dzielnica duchów, niewidoczna gołym okiem
Z najlepszego przyjaciela staję się najgorszym wrogiem
Przyodziany w ektoplazmę, niezręczność to nie mój problem
Nie postrzegam się oczami innych, to nierozsądne
Bo jeden splunie Ci w twarz, a drugi poda rękę
Mnie nie trafisz nawet z kuli wielkości kuli ziemskiej
Jestem Twoim cieniem, który ma osobny tor
Jestem nie z tej ziemi, kurwa, jak Loki, Thor, sorry boy
Jestem jednym z tych prawdziwych, pierdolę te serpentyny
[Refren x2]
[2 zwrotka: Azus]
Nazwij mnie tchórzem, bo odbijam od wielu spraw
Dziś jestem duchem i latam ponad tym
Nie ma sensu ingerować, tyle różnych prawd
Ty znasz to brat, od dziecka pierdolę plastik
Liczą się fakty i liczą się ludzie
Nie kto, co, za ile typie i w jakiej bluzie
Dziś gram to na luzie, buja bit w każdej furze
Wyzbyłem się emocji, wyszło na plus bycie duchem
Łatwo wierzyć w kłamstwa, a prawda nie jest wiarygodna
Patrząc z boku widzę więcej, niż Ty co dnia
Wasze oczy puste, bo ciągle życie zmienia nas
Brak chęci w Was, płomień dawno zgasł
Wciąż ucieka czas, nigdy nie dogonisz go
Siedem miliardów ludzi w miejscu, gdzie rządzi zło
Lecz dziś obserwuję wszystko z innej perspektywy
Azetues, jestem duchem, jeden z tych prawdziwych
[Refren x2]
Duch ft. Azus was written by Big Vamous.