Królowie Życia

[1 zwrotka]
Znalazłem siebie w tym, znalazłeś Ty mnie też
Lecę z dziesiątą płytą jak po szybie deszcz
Krainę nostalgii spaliłem już dawno pod monopolowym
A pomimo tego na swoim Facebook’u mam o wiele więcej niż grono znajomych
Jeden przyjaciel na stałe, dzięki Ci Dawid za wsparcie
Gdyby Cię nie było tutaj, to musiałbym samemu zapić porażkę
Zanikła na zawsze ta pamięć po każdej i stoję dziś twardo na nogach
Nie poddaję się, bo mam gwarancje na to, że jak runie coś, zacznę od nowa budować
Do góry głowa ziomal, podążam za jasną gwiazdą
Nadal lecę na dupy, a nie w moim fachu jest być astronautą
Spełnię każde marzenie, pomogę Ci bracie się podnieść
Pieprzę pokolenie gender, co noszą kolczyki i obdarte spodnie
Jestem mężczyzną, sto procent hetero
Sypiam z muzyką, ona jest mą kobietą
To nieuniknione, że do końca życia się będę potykał
Ty też patrz pod nogi, a nie mi moje błędy wytykasz

[Refren x2]
A nas omija każdy hejt, grymas bólu
Bo trzymamy się razem i do dup ni ma uczuć
Przejąć ster potrafimy i dopłynąć na brzeg
Oto Królowie Życia - Dawid i Alex

[2 zwrotka]
Zamiatam pod dywan myśli, które nie dają mi zasnąć
Jestem po paru kieliszkach i rozmawiam ciągle z tą Panią za ladą
Ładuję baterię i wcale nie mówię tu o telefonie
Omijam nieciekawe miejsca i nie snuję już po peronie, ej
Dzięki nikotynie wenę mam wiele lepszą od Weny
Nie mogę patrzeć jak dobrzy ludzie wciąż przędą bez werwy
To wypala chęci i wypala też człowieczeństwo
A jak wracają do domu styrani po pracy skutkuje to potem agresją
Ziomek jest pełno dookoła nas smutku i łez
Ja dzięki paru osobom jestem bezpieczny jak w słupku rtęć
Podaj mi rękę, może nam uda się przejść ten cały świat
Przepłynąć wysokie fale, to co za nami zasypie piach
Przestaniemy chodzić spalonymi mostami
Bracie trzymaj się mocno, jako jedyni wygramy
Królowie życia od biedy do przepychu
A te zawistne spojrzenia nas przestają męczyć już

[Refren x4]