KTO SIĘ ŚMIEJE by Kuba Knap
KTO SIĘ ŚMIEJE by Kuba Knap

KTO SIĘ ŚMIEJE

Kuba Knap * Track #4 On TipiKnapa

KTO SIĘ ŚMIEJE Lyrics

[Zwrotka 1]
Kiedy świat mi się staje obojętny
I wszyscy żywi wokół to przybłędy
Umysł traci jasność, pejzaż w oku mętny
Pełzam po pokoju, lecz ten spokój nie jest święty
Czekam gdzie mnie wepchnie, czekam kto mnie depnie
Jeden wielki siniak, mam odciski wszędzie
Jeszcze to sumienie z tym piskliwym jękiem
Węszę w tym natchnienie i przyjdzę się, że węszę
Dzisiaj jestem wężem, mam odniebienie czarne
Chociaż tego nie chcę i czuję się koszmarnie
Muszę zamknąć gębę i ten jad strawić
Tylko księżyc niech wie jak żem zawył

[Refren]
W oczach Boga jestem prawie aniołem
A wobec jego mocy jestem małym paprochem
Co mi więcej trzeba bym doceniał pokorę?
Co mi spada z nieba nie olewam a biorę
Powierzone tylko tymczasowo mojej opiece
To nie nowe, a potwornie stare znoje człowiecze
Sorawa, że akurat z tym nie zrobię co chcecie
Oduczyłem się po drodze słuchać wrogich złorzeczeń

[Zwrotka 2]
Przychodzi fala pychy, się wylewa cynizm
Zalepia mi ruchy, myśli toczą wiry
A jakbym się wkręcił pewnie bym coś zepsuł
Ani bez potrzeby, ani bez pretekstu
Wokół sami bliscy na których mi zależy
Z nimi nasze plany w które chciałbym wierzyć
Nade mną Bóg co mnie dziś zostawił bez nadziei
Bo wczoraj zapomniałem, że dał kredyt
Buzuje mi jucha w garze aż pyrkoli
Nie ma szamy, bo żem wzrokiem spalił stolik
Powiedział mi żul, że mam świdrujące oczy
Mam w sobie nieufność i ten syf trujące bloki

[Refren]
W oczach Boga jestem prawie aniołem
A wobec jego mocy jestem małym paprochem
Co mi więcej trzeba bym doceniał pokorę?
Co mi spada z nieba nie olewam a biorę
Powierzone tylko tymczasowo mojej opiece
To nie nowe, a potwornie stare znoje człowiecze
Sorawa, że akurat z tym nie zrobię co chcecie
Oduczyłem się po drodze słuchać wrogich złorzeczeń

[Zwrotka 3]
Wbrew temu który dziś się ze mnie śmieje
Ja muszę iść, muszę nieść nadzieję
Wbrew temu który gniewem zieje
Iść i słyszeć choćby najdrobniejszy liść i szelest
Każdy mój błąd to jest ich interes
Każdy mój grzech jest ich zwycięstwem
Dlatego żal mi ich wszystkich szczerze
Bo wiem jak podleje z żyć ściągłym lękiem
I gdy w sobie niszczę jakąś myśl obłudną
To mnie boli bo z nią żyłem przez lata
Spróbuję dziś a jak nie dziś to jutro
Synek dasz radę słyszę jakby przy mnie był tata
Jak to odrywam to kurde ja nie wiem
Czuję świeżość jak na WCK1
I ci co wiedzą co próbuję powiedzieć
Pewnie z uśmiechem teraz suną po lesie
A ja

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com