Duchu
Duchu
Duchu
Duchu
Duchu
Duchu & Knaps & Anatom
Duchu & Fonciak & Dwaena
Duchu
Duchu
Duchu
Duchu & Emen
Duchu & BobAir
Duchu & AdMa
Duchu
Duchu
Duchu & KPSN
Duchu & Kaietanovich
[Skit: Knaps]
Daj spokój kurwa, w ogóle życie wszędzie jest przepierdolone, stary. Chociaż w Anglii, no, w kurwę łatwiej. Ja co...? Mam nową pracę, stary, wiesz, nic tam nie robię, se jeżdżę po klientach, gadam. No, ale wiesz, odkładanie 500zł miesięcznie to jest odkładanie stu funtów miesięcznie, to tak... średnio. No tyle, że, za mieszkanie płacę, łącznie opłaty mnie wynoszą 250zł, czyli 50 funtów, no to mało... No i kurwa, no
Wszystkie moje ziomy wyjeżdżają. Smutne to
Ach, ta Polska...
[Zwrotka 1: Duchu]
Tu nie występuje po problemie
Jak nie wiem, to kładę lachę, albo latte na ladę
Każdy jebany wie lepiej, pytam o radę i nie wie (dafuq)
Kiedy styrany, styrany na serio odpalam grę
Albo wychodzę do was i w chuju mam ważne sprawy, to źle
Gdy sporo pracy, nie idę się napić
I nie mam ochoty na wasze japy, ani wasze sprawy, to źle
Jak nie ma za co, to źle; robię siano, to źle
Jak pasja, to: "chłopie, za pracę się weź!"
Kładę chuje, to źle; jak się opiekuję, to źle
Jak toleruję to źle; jak nie toleruję, to dlaczego nie?
Nawet jak mam w dupie, to źle
Jak nie dzwonił chłopak
Bo chlał browar, albo brał towar, ale był wierny, to źle
Co, wczoraj był piękny, dziś nie?
Z babą źle, bez niej...
Kto kocha Boga, ten zły; niewiara to zło
Jak dla mnie, dla krajan ta wiara to sos
To śmieję się trochę jak mama namawia na post
Daleko to źle; w domu to źle
W domu jak ładne i nowe to złe
Sprawne, a stare to złe, aa friko to złe, na boku okej
Jak źle u Ciebie, to jak wychodzi komuś, to źle
Jak Państwo nie da, to źle; jak daje to źle
Jak infolinia to źle, bo bida
Skarbowy dobija, to źle
W porównaniu do innych krajów to niby jest i niby nie ma źle
Jak o tym nie nawijam i jak o tym nawijam, to źle
Jak Cię uraziłem to sorry, próbuję sauté, siwuple
Nie słucham PNL, nie słucham się PLN
Nie podyktuje mnie, MNIE, bo
[Refren: Duchu]
Źle jest jak nie ma co jeść
Źle jak umiera ci krewny i nie ma jak pomóc
Źle, źle, nie ma jak w domu
Źle, źle, źle
Źle jak dochodzi do mordu
Źle jak umiera ci krewny i nie ma jak pomóc
Źle, źle, nie ma jak w domu
Źle, nie ma jak w domu
[Zwrotka 2: Anatom]
(kiedyś to było...)
W Polsce wypłata to jakaś żenada
Dlatego wyjeżdżam na zachód (eh)
Co tutaj ten Ukrainiec wyprawia?
Ty, wracaj do siebie, biedaku! (kurła!)
Dobrze, że Państwo pomaga
I daje nam po pięćset złotych na dziecko (eh)
A te nieroby to nie do socjala, tylko do roboty się wezmą!
Jak Cię okradną to źle, ale gdy Ty masz okazję, to bierzesz (wiesz)
Znalazłeś portfel, to wyrzucasz dowód
A pieniądze zgarniasz dla siebie (cash)
Tępo się patrzysz na ludzi sukcesu
Co doszli do czegoś po latach (też)
Ale gdy w szkole strugali ołówki, ty wolałeś strugać pajaca
Ryj w monitorze cały dzień, uwalony sosem
Nawet wymyć Ci się nie chce
Gdybyś jeszcze uczył się i czytał, ale nie!
Oglądasz idiotów myśląc, że masz życie lepsze
Jak porównujesz się do patologii, to okej!
Oni nie mieli wpływu na swoje pochodzenie
A Ty skończ farmazony, że życie masz złe
Jesteś upośledzony na własne życzenie
Dwie zdrowe ręce, i nogi, i głowę
I tak wielu chciałoby mieć to co Ty
Świat nie jest zły, mordo
Życie jest dobre, a może po prostu to Ty jesteś zły?
Myślisz, jak było i myślisz, jak będzie
A nigdy nie pracujesz na to jak jest?
Masz tylko dzisiaj, więc zrób ile możesz
By powiedzieć sobie, że nie było źle
Anatom!
[Refren: Duchu]
Źle jest jak nie ma co jeść
Źle jak umiera ci krewny i nie ma jak pomóc
Źle, źle, nie ma jak w domu
Źle, źle, źle
Źle jak dochodzi do mordu
Źle jak umiera ci krewny i nie ma jak pomóc
Źle, źle, nie ma jak w domu
Źle, nie ma jak w domu