[Zwrotka 1]
Dajesz mi powód żeby uderzyć w strunę
Nie mam nastroju a moje nerwy to jedyny instrument
I nie fałszuje nawet jeżeli zagram nieczysto
Nie gram z pięciolinii jak banda smyczków
Co nie dojrzeli dalej jak jest polana to jest trawka
Ja nauczyłem się odmawiać, high bass
Dziś chcę słuchać tylko twoich słów #acapella
Na resztę tutaj jak na szum, nie ma miejsca
Często mówię coś zanim pomyśle #falstart
Czasu nie cofnę a tempo nie zwalnia
Wciąż gryzę się w język ja Hannibal Lagastro
By nie poweidzieć więcej niż wogóle warto
Jestem spokojny raczej, nie chcę (?)
Jednak podnoszę głos czasem i wybucham, #detonacja
To wszytsko małe spięcia na wspólnej ścieżce przez ster
Co brudzi cały ten ślad, tworząc nam poprzeczkę
[Refren x2]
To ja i ty
Wiem że wytrzymamy wszytsko
Póki jesteś tu ze mną
Znów jestem sam
Wiedz że upadam gdzieś na dno
Kiedy brakuje dźwięku
[Zwrotka 2]
Za wcześnie stawiam stopę, wciąż jestem krok przed tobą
Znowu zgubiłem tempo gdzieś, przydałby się metronom
Co wystukuje rytm, to nierówne bicie serca
To raczej nie arytmia, zapierasz dech w piersiach
I nawet jeżeli skończy nam się powietrze
Wiedz że niepotrzebny jest tlen, żeby to robić #bezdech
Nasze wzloty i upadki wciąż falują jak wibrator
I raczej mamy je jak każdy kto próbuję latać
A kiedy lecimy to przez chwilę jak Ikar
Unosi nas decybl, słońce roztapia nam skrzydła
Ze szczytów możliwości spadamy na cztery łapy
Żeby znów powstać i wznieść się nad horyzonty
Lecz nawet na dnie nie przestanę się tobą zachwycać
Bez przerwy zaskakujesz niczym zdarta płyta
I nie wiem co takiego ciągle trzyma mnie przy tobie
Dajesz mi ten feeling jak te stare płyty winylowe
[Refren x4]
Ty, ja was produced by Riddimaniak.