No Love

[Zwrotka 1: Rakkaman]
Kocham wysokie loty, loty nie kochają mnie
Chodzi tylko o przeloty, nie mocniejszą więź
Nie wygłupiajmy się, wyrosłem już z miłośći
Choć miewałem takie dni gdzie Huczu huczał nieco głośniej
Spadłem z wysokości, wbiłem się w beton jak Neo
Pod ciężarem emocji których większość wtedy zginęła
Nie chcę wiedzieć co by było gdybym spadał dzisiaj
Jeśli śmierć szuka cenności pewnie nawet by nie przyszła
Nie chcę być choć w połowie tak naiwny jak wcześniej
A nuż trafię na nią, a noż trafił w serce
Widzisz nie muszę się zastanawiać czego słuchać
Skoro nie mam serca a rozum wciąż leci w chuja
Kiedyś ponoć byłem słodki, a one łakome
Dziś mi we krwi mierzą gorycz i podają insulinę
Wściekłe suki szczerzą kły, nie wiedzą jak mnie ugryźć
Mam wbite w nie, więc paradoksalnie mógłbym je nauczyć

[Refren x2: Rakkaman]
Kiepski byłby ze mnie mąż, tak jak Rysiu Ridel
Więc jak masz toksyczną miłość, suko dawaj igłę
Jestem rozczarowany, nie jestem czarujący
Nie ma we mnie magii i nie szukaj tu miłości

[Zwrotka 2: Krook]
Szukałem wszędzie, od jednej do drugiej
Od pierwszej do ósmej, tracąc tyle godzin w sumie
Na kolanach w tłumie żeby czasem ktoś nie zdeptał
Typu kicia w szpilach co w torebce nie ma serca
Niemy krzyk słyszę gdzieś na social media
W pizdę z tym, nie pisz już, dobra spieprzaj
W każdym porcie inna piję zdrowie każdej jednej
I na chudej ręce znów wydziaram jakieś serce
I może też kotwicę choć nie poplątało mnie
Nie jestem nurkiem, na dno, nie, nie, nie chcę zejść
Muszę płynąć, jestem dobrym marynarzem
Ty to tylko zbędny balast, było tak za każdym razem
Szukam ognia, nie po to by zapalić
Dzisiaj już nie chcę, bo spoko jest mi, czaisz?
Dobra suki, suki chyba żadnej nie chcę
Jakiś seks i spoko, ale nie dostaniesz więcej

[Refren x2: Rakkaman]