Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh & Partycja
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Moje sny znów nachodzi pan strach
Moje sny znów nachodzi sam płacz
Moje sny znów nachodzi
O co może im chodzić
Znowu mam na wpół drogi sam stać?
Nowy zmysł, z nadzieją na nowy legendarny
Nowy wstyd, tym razem nie powiązany z żadnym
Nowy styl, koprodukowany z dźwięko-bracmi
Mój stary mnie zaraził jak twój stary miał melanżyk
Koło losu rano, demon, anioł
Między planami a ścianą
Niby chce iść dalej ale najlepiej nie wstając
Nadal przeraża mnie pająk
Wrzućcie mnie na siłę w stado
Ha, ja tak bardzo kocham chaos
Moje sny znów nachodzi pan strach
Moje sny znów nachodzi sam płacz
Moje sny znów nachodzi
O co może im chodzić
Znowu mam na wpół drogi sam stać?
Snynachodzimeh