Metro

[Zwrotka]
Lubię stare dobre retro, ziomal '91, miasta nestor
Pod powierzchnią gęsto
Po piwnicach w rurach palą zielsko
Pod powierzchnią, popalone styki, porobione dziwki, rzucam mięso
Złe nawyki, zebrane z ulicy plemion
Jebać tych z policji, gorzej TV niż te narkotyki robią tu rozpierdol
I tak społeczeństwo widzi pełne bagażniki z chemią, serialowe ścierwo
Postkomunistyczny bełkot klepią
Pod powierzchnią w łapę dając sędziom
Pod ołtarzem Bóg cię przyjmie jak przyjdziesz z kopertą
Ten co z katechetką najebany zrobił dziecko
Ta nawijka nie jest pierwszą lepszą
Lepką influencerką
Co grzeje srebro, bo ludzie zaczęli traktować ją jako przedmiot
Ma myśli związane z gałęzią
Tuż pod powierzchnią, po tym co rano łyka po espresso

[Refren]
Metro, gdzie się nie mówi o tym co chujowe, bo byś mógł urazić innych ludzi
Metro, w którym głośno się nie mówi, chociaż wszyscy wiedzą, o czym ściany szepczą
Metro, tuż pod powierzchnią
Metro, gdzie się nie mówi o tym co chujowe, bo byś mógł urazić innych ludzi
Metro, w którym głośno się nie mówi, chociaż wszyscy wiedzą, o czym ściany szepczą
Metro, tuż pod powierzchnią

[Zwrotka]
Sześć stóp pod ziemią sunie metro
Nic poza tym co ukrywa ciemność
To twoje co przykryją kwiaty, tuż pod powierzchnią
Jak znieważysz, bo się patrzysz, to ci w plecy ostrzegawczy wjebią
Kurwy u władzy
Śledztwa umorzone, bo w prokuraturze starzy
Ta nawijka nigdy nie jest lekką
Jebnij sobie dwa razy pięćdziesiąt
Jak nie dasz rady, to się zaszyj, tam jest metro, może ominie cię wpierdol
Nie jak twoją dupę, którą regularnie tłuczesz
Jak przykładną sukę, tuż pod powierzchnią
Ręką, która zawsze żegnałeś się w nabożeństwo
To ścierwo jak Bałtyk strute rtęcią
Ludzie wszystko wezmą w ciemno, jak z reklam się leje lukier
Metro gdzie to idzie hurtem, tuż pod brukiem
Nadal gówno płynie razem z nurtem
Metro gdzie się mówi szeptem, bo w oczy jest jakoś trudniej

[Refren]
Metro, gdzie się nie mówi o tym co chujowe, bo byś mógł urazić innych ludzi
Metro, w którym głośno się nie mówi, chociaż wszyscy wiedzą, o czym ściany szepczą
Metro, tuż pod powierzchnią
Metro, gdzie się nie mówi o tym co chujowe, bo byś mógł urazić innych ludzi
Metro, w którym głośno się nie mówi, chociaż wszyscy wiedzą, o czym ściany szepczą
Metro, tuż pod powierzchnią