Hedviga

[Intro x3]
Lecę sobie jak Hedviga

[Zwrotka 1]
Piszę kolejny tekst, na zegarze znów 05:00
Nie wiem, o której znów wstanę
Ale jebnę swe żale do kąta
A może je jebnę na papier
I papier przeleje do konta
Taki mętlik w głowie już mam
Że aż nie jestem pewien czy dojdę do końca
Nie mogę kurwa spać, czy jest na to jakieś lekarstwo
Mógłbym o siebie dbać, lecz to byłoby tylko kłamstwo
Możecie spokój mi dać? Żebym mógł zbudować cesarstwo
Tymczasem lecę jak ptak, a pode mną miasto

[Refren]
Lece nad chmurami jak Hedviga
Muszę przekazać wiadomość zanim braknie czasu
Lece sobie jak Hedviga
Muszę przekazać ją mojej siostrze no i bratu

[Zwrotka 2]
Lece sobie jak Hedviga
Lece jak ptak, lecę jak sowa
Lece jak orzeł, lecę jak szpak
Ja loty mam jak u jastrzębia
Nie żadnego plane'a
Bo nie jestem sztuczny
A flow jak u młodego Wayne'a
Ty jesteś w chuj nudny
Nie mogę przestać
Muzyka będzie w moim sercu na zawsze
A zapał do rapu już nigdy nie zgaśnie
No i mam nadzieję, że mówię wyraźnie
Posłuchaj mnie bracie
Bo prawie monolog jakbym poznał prawdę
Skurwysynu zobacz przekaz, przestań już pierdolić
Bo ja piszę lepsze teksty niż połowa twych idoli
Bo ja mówię tylko prawdę i wylewam w chuj emocji
Jak nie kumasz to ja nie chce takich gości

[Bridge]
W sobie mam dużo ambicji
Rapować już nie przestanę
Choćby się wkurwiali wszyscy
To ja na scenie zostanę
Będę leciał jak Hedviga
Nawet, gdy zabraknie sił
Nawet jak Avada Kedavra
To ja będę żył

[Refren]
Lece nad chmurami jak Hedviga
Muszę przekazać wiadomość zanim braknie czasu
Lece sobie jak Hedviga
Muszę przekazać ją mojej siostrze no i bratu