Azkaban

[Zwrotka 1]
Emocji więcej nie pokazałem tu nigdy
Czas zarobić penge, niech pierdolą się przeciwnicy
Niech dzisiaj patrzy cała Polska
Ja muszę tym wyzwaniom sprostać
Ja muszę tym wyzwaniom sprostać
Ciągle nie mogę zasnąć
Bo świeci mi w ryj to jebane światło
Nie mogę patrzeć na miasto
Bo całe jest smogiem pokryte
Ja całe me życie ułożę se z liter
Tylko z ziomalami podzielę się kwitem
I kiedyś będę stał na najwyższym szczycie

[Refren]
Tak jak więzień z Azkabanu
Chcę czasem myśleć o niczym
Chcę się wyrwać z tego świata
Lecz tu wszędzie są strażnicy
Wciąż nie mogę zasnąć
Moja dusza dalej krzyczy
Chcę wydostać się z tej pryczy
Tak jak więzień z Azkabanu
Tak jak więzień z Azkabanu
Tak jak więzień z Azkabanu
Tak jak więzień z Azkabanu

[Zwrotka 2]
Nie mogę zasnąć
Demony ciągle prześladują mnie
Kiedy światła gasną
To wtedy ja wszystkie te teksty piszę
I przez te kurwa nie spanie
Oczy zakrwawione cały czas mam
Bo kiedy świat wita poranek
To ja kurwa dopiero idę spać
Kurwa - to chciałbym napisane mieć na nagrobku
No bo tym jedynym słowem, potrafię opisać co czuję w środku
Przestań mnie gnębić
Bo doskonale wiem co robię źle
Ja znam swoje błędy
Więc gościu przestań ciągle wytykać je
Więc gościu przestań ciągle wytykać je
Już wszystko zaczyna wkurwiać
Dlaczego życie jest takie trudne
Dlaczego życie jest takie trudne
Jebać je

[Refren]
Tak jak więzień z Azkabanu
Chcę czasem myśleć o niczym
Chcę się wyrwać z tego świata
Lecz tu wszędzie są strażnicy
Wciąż nie mogę zasnąć
Moja dusza dalej krzyczy
Chcę wydostać się z tej pryczy
Tak jak więzień z Azkabanu
Tak jak więzień z Azkabanu
Tak jak więzień z Azkabanu
Tak jak więzień z Azkabanu