Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh & MIDNIGHT SHREDDER
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
Szy’meh
[Verse 1]
Z twarzy wypływa mi jad
Przez dziury z miliona wad
Pęka świadomość na dwa
Choć czuję na plecach milion
Mam dłonie martwe od lat
Głosy sugerują strach
Nie po to niszczyłem świat
Żeby w kosmosie zaniknąć
Żeby w kosmosie zaniknąć
[Bridge]
Ostatnim słowem mnie zabij
Po świecie rozlej nienawiść
Nie widziałaś jednej wady
Moja kochana naiwność
[Chorus]
Ostatnim słowem mnie zabij
Po świecie rozlej nienawiść
Nie widziałaś jednej wady
Moja kochana
Żeby w kosmosie zaniknąć
Ostatnim słowem mnie zabij
Po świecie rozlej nienawiść
Nie widziałaś jednej wady
Moja kochana naiwność
Moja kochana naiwność
[Verse 2]
Linie wzdłuż tuszu i łez
W myślach mam plany czy cel
Wystarczy malutki śmiech
I wali się domek z kart
Nad oknem anieli śpiew
Niżej o bruk stukot aut
Jak mógłbym zmienić jedną rzecz
To zmieniłbym cały świat
Pokochaj moją nienawiść
Pokochaj mnie jeszcze raz
I wyrzuć jak pozostali
Na zmiany też przyjdzie czas
Jesteśmy wciąż tacy mali
Niż chciałby którykolwiek z nas
Niż chciałby którykolwiek z nas
[Chorus]
Ostatnim słowem mnie zabij
Po świecie rozlej nienawiść
Nie widziałaś jednej wady
Moja kochana
Żeby w kosmosie zaniknąć
Ostatnim słowem mnie zabij
Po świecie rozlej nienawiść
Nie widziałaś jednej wady
Moja kochana naiwność
Moja kochana naiwność
[Outro]
Moja kochana naiwność
Ostatnim słowem mnie zabij
Po świecie rozlej nienawiść
Nie widziałaś jednej wady
Moja kochana naiwność