Buty w pośpiechu wrzucam, stary
Nie ma czasu, żeby
Wzrokiem po lustrze jechać przez czasy
Co zostawiły sine powieki
Trochę już idę, szedłem w co widzę
Znaczy - jak się patrzy
Ale mnie zdublowali niektórzy, szkodzi? Nie ważne
Żal to mam tylko jak kopnę się w szafkę
Było go tyle, że staliśmy w tyle
Jak ktoś się nie bał sparzyć
Dziś w te upały, kurwa, idę
Płonie wszystko, dłonie wiszą
Już nie niosę ognia w nich
By mnie ktoś powiązał jeszcze
Nie poszedłem w dym
Heh
Jebać pokaz i na pokaz
Uliczników w nowych domkach
Stary dobry lokal
Gdzie upijałem się w sztok, a
Nikt nie strzelał do mnie z glocka
I co, mam się spuszczać jeszcze
Że na ośkach życie wiązać
Potrafi na szyjach pętle
Pamiętasz te bloki co tak je mijałem
Mam wyjebane dziś kto z okien patrzy
Dość mądre słowa, każdy jak kowal kuje
Los lub w oknach kraty
Dałem tu miłość muzyce, napluła
Dałem kobiecie - napluła też
Dziś wszystko biorę chyba pół na pół a
Pułap mam jak dreamliner
I dałem w to swoje serce
Trochę szczerze o mej wierze
To nie wierzę w nic już chyba
Tylko w siebie no i w Ciebie
Jeśli coś teraz odkrywasz
Bo nie ważne, jak życie płynie
Ważne, żeby nie rwał nurt
Intro was written by Pavulo.
Intro was produced by BluntedBeatz.