[Verse 1]
Znam dobrze i smak alkoholu, i woń alkoholu
Dźwięk łamanych kości i runących domów
Paru kolegów, znajomych i gości, którym nie za bardzo tu umiano pomóc
Potrafiłbym o tym pisać albumy
Tylko, że ludzie nie kumają muzy
I szukają jedynie w niej metadonu
Nie chcę być chłodnym sumieniem, co szepcze, kiedy wahasz się między piekłem a piekłem
Ale docenię, jak staniesz na dwóch, a nie czterech pod sceną, w kolejce po zdjęcie
Nie jestem nawet swoim ulubieńcem i, w sumie, to miło mi
Jak widzę, że marzenia senne, co ledwo pełzały zaczynają do góry iść
Moje osiedle bije mi oklaski za tanie kroniki miejskich obserwacji
Wielu nie widzi, że pisałem o nich i kminią, że nie chcieliby być jak tamci w tekstach
Naga depresja w kolorowych zdjęciach
Życzę najlepiej, nie bójcie się mówić, bo najgorsze ścierwo rodziło się w lękach
[Hook]
Stawiam na to gówno, choć nie chciałem sprzątać kibli nigdy
Jebać luksus, skoro uryną jebie w willi
Wyrosłem z klatki, ale nie chcę być przykładem
Patrzę w oczy i każdy ma swoją wieżę Babel
[Verse 2]
Co ja mam brudy wymyślać na ludzi tak niewyrazistych?
Sami wlewają w siebie tyle toksyn i liczą naiwnie, że staną się czyści po nich
Zardzewiałe fury i prastare domy
Dni długie nawet jak grudzień jest
On niczego poza śmiercią się nie boi
Wylałem ze dwieście wersów o miłości i pięćset o stracie
A potem słyszę, wychodząc na faja, od typa, że powinienem grać inaczej?
Dzięki za radę, sam sobie daję i wcale nie muszę czytać poradników o rapie
Mam to w głośniku od gnoja i przetyraną banie bitów, rymów i nawiązań
Co to jest hip-hop? Dla moich więcej niż przekaz o życiu
A publika pragnie kanonady kicków no i mieć, co założyć jak Neeko
Jadę na Marymont, M1-ką, bo spalam i tak sporo pisząc
Stawiam na siebie na LV i nie mówię o Louis Vuitton, pizdo, oh
[Bridge]
Stare domy robią syf w głowie
Więcej mam ich na koncie niż apartamentów
Więcej dziurawych spojrzeń, nierealnych zdjęć już
Mylą z Syberią, bo płonie tu tylko mefedron
[Hook]
Stawiam na to gówno, choć nie chciałem sprzątać kibli nigdy
Jebać luksus, skoro uryną jebie w willi
Wyrosłem z klatki, ale nie chcę być przykładem
Patrzę w oczy i każdy ma swoją wieżę Babel
Stare domy was written by Mokebe.
Stare domy was produced by .
Mokebe released Stare domy on Fri Jun 09 2023.