(nie chce mi się spisywać tekstu Jesiona99 ale jest przesuper) d(-__-)b
Zapisałem zwoje
Ukradłem nie moje
Zdejmuj już zbroję
Lecimy w dwuboje
Czarów się nie boję
Zatrułem wodopoje
Oddawaj dziewoje
Spaliłem naboje
Przyzwałem feniksa
I zagiąłem Sfinxa
Zmiażdżyłem golemy
Bez żadnej tremy
To wszystko bez szaty
Nie jestem bogaty
Więc wziąłem trzy kraby
Przymknąłem komnaty
Iluzja to prawda
A stałość to fikcja
Spalona już karta
Nie cieszy już wixa
Ogarnij se Trixa
I oblicz mi x'a
Nie mieszaj już mixa
I pierdolnij pixa
To czarna magia niczyja ta Nadia
Czaruje figury nie licząc już sumy
Nie szukam już trumny więc nie stój tak dumny
Postawie kolumny więc zakończ już szumy
Bycie trzeźwym dla pełnego kwadratu
Jebane golemy nie czują tematu
Nie chcą opuścić komediodramatu
Więc podmieniłem projekcję ich czasu
Czy ty masz na sobie koszule bypassu
Proszę mi zagraj trochę bluegrassu
Zara będzie mordo weź mi potasuj
To ja Rączki umyje
I trochę pożyje
Potem się zmyje
Z tym się nie kryje
Co mi tak wyje
Mnie magus nakryje co odbił rubika
Mi wbija i klika nie zrobię już trika
Się w szyi stalowa pika wymyka
W uchu mi bzyka oko przymyka
Palec nie pstryka porwało tantryka
To dziwna taktyka by neokrytyka
Pchać jak klasyka
Co byle łotrzyka z ręki okrada
Patrzysz na kikut i mówią de nada
Niemiła ta wada do głowy się wkrada
Ledwo intrada a kończy ballada