Czuję na plecach ich spojrzenia
Czuję słowa, czuję myśli
Wrogie, srogie siły
Czuję, że chcą bym już nie wyszła z miejsca
W którym jestem, żyję
W którym mam schronienie swe
Po ciemku tak dokładnie widzę każdy drobny ruch
Jak nocny ptak, chcę uciec w pustkę, lecz wciąż jestem tu
Zamknięta przestrzeń, mokre skrzydła, ciemność
Chłód, samotność, lęk i to poczucie, że
Nie ucieknę, chociaż chcę
Nie znam drogi
Czuję, że wciąż w miejscu biegnę
Nie ucieknę, chociaż chcę
Nie znam drogi
Czuję, że wciąż w miejscu biegnę
To co przeżywam, to co widzę
To co czuję, o czym myślę
Gasi, miażdży, niszczy mnie
Związane ręce, ślepe oczy, nieme usta
Niemoc i bezradność - moje siostry dwie
W kompletnej ciszy słyszę nawet najdrobniejszy ruch
Jak nocny ptak, chcę uciec w pustkę, lecz wciąż jestem tu
Nie mogą wznieść mnie mokre skrzydła
Bezdech, cisza czterech ścian i to poczucie, że
Nie ucieknę, chociaż chcę
Nie znam drogi
Czuję, że wciąż w miejscu biegnę
Dokąd chcesz zbiec
Nie można uciec stąd
Ściśnięta w kąt
Nie ucieknę, chociaż chcę
Nie znam drogi
Czuję, że wciąż w miejscu biegnę
Nie ucieknę, chociaż chcę
Nie znam drogi
Czuję, że wciąż w miejscu biegnę