Oddalam się

[Refren]
Oddalam się, zamykam swój mały świat
Tracę pewność siebie, zaczynam widzieć każdy brak
Chcę tak wiele, chcę, by było mnie stać
Biec tam, gdzie muszę, biec właśnie tam
A to trudna droga i często w nią wątpię
Ale nie zrezygnuję dlatego, że to proste
To niedobrze tak myśleć i nie powinienem
Każdy sen, marzenie, bywa, ma swoją cenę

[1 zwrotka]
Chcę osiągnąć wiele, czy mi się to uda nie wiem
To ojczyzna, a woła do mnie "zejdź na ziemię"
To nie tak, że obwiniam ten kraj o porażkę
To mój świat - życie i decyzje, tak naprawdę
Mówię, że wygrywam, to pół prawdy
Everest, będę na tym szczycie lub martwy
Czuję chłód w kościach, ale prę przed siebie
Mijam trupy na ulicach, oni mnie też przecież
Kto jest bardziej martwy? W sumie już sam nie wiem
Oni wolą tu pagórek niż tam Everest
Gorące serce, piekło, nawet jak hipotermia ścina
Wypala się, to lont, bomba, a zegar tyka

[Refren]

[2 zwrotka]
Emocje zawsze mną targały z siłą Katriny
I często miewam chwile gdy chcę wszystko niszczyć
Spinam się, zdaje mi się, że szansa omija mnie
Robię ten rap, i to pięć lat, a fejm to fikcja jest
Hajs? Bez pracy to mówią, że niby bieda jest
Nie nastraja dobrze, że gra to ściema jest
Snuję plany, ale bywa, mogą iść w niebyt
Ron Jeremy - grube a potem chuj z nich wielki
Ty, to Matrix jak Wachowscy
A to marzenie to miły sen, czy stan narkozy?
Czekam na rewolucje, byle nie było fiaska
Food and liquor? Chcę więcej, nie kumasz to pizdo nara

[Refren]