[Refren x2]
To zajmie tylko chwilę, lecę jak shuriken
Wypuściłem żmiję, która owinie grę
Święte litery ciągle prowadzą mnie
Upadam - wstaję, obiecałem, co nie?
[Zwrotka 1]
Ej
Obiecałem ziomalom, dziewczynie, mamie
Że rozjebany będzie na wszystkie możliwe skale
Jak widać, stoję tu dalej, gram to z ziomalem
Pisane tak samo jak kiedyś freestylowane
Nadal grane za frajer, żeby zrozumiał frajer
Kto gra o wszystko, kto nie gra wcale
Mam przelane pliki, mam obserwowane
Mam wysłane snapy, mam demo nagrane ta, ej
Upadam - wstaje, bo obiecałem
Prawda na bitach, kłamstwa na ścianie
Serce w krysztale, nic nie jest trwałe
Zbieram energię jak Kamehame-Ha
[Refren x2]
To zajmie tylko chwilę, lecę jak shuriken
Wypuściłem żmiję, która owinie grę
Święte litery ciągle prowadzą mnie
Upadam - wstaję, obiecałem, co nie?
[Zwrotka 2]
Ej
Sorry mordo, ale nie czekam na nic
Jak reptilianin oczy mam zwężone do granic
Co ma być, to będzie, byle z ziomami
Przeładowany łeb mam tymi sprawami
To nie te czasy, żeby się komuś żalić
Muszę być trwały jak rozbijany [?] skały
Dawaj mi hajsy #Haram_Masari
Powiedz dlaczego ich rap jest udawany
Zawsze chodziło mi o jebane flow
Szlifowane tak, żeby umiało ciąć
Życie jak pętla, ciągle zatacza krąg
W wersach umieszczam receptę na zło, ej
[Refren x2]
To zajmie tylko chwilę, lecę jak shuriken
Wypuściłem żmiję, która owinie grę
Święte litery ciągle prowadzą mnie
Upadam - wstaję, obiecałem, co nie?