Intro
Nie powiem Ci jak mi idzie
Bo nie mówisz mi jak Ci stoi
Albo powiem Ci jak mi idzie
Żebyś w końcu czuł się zazdrosny
1 zwrotka
Jestem zmieszany jak smoothies
Wszystko idzie, ale jak Anakin - w stronę złą
Jeszcze sporo muszę się nauczyć
Zanim powiem Ci co u mnie, to może lepiej na fotel siądź
No bo nie jest kolorowo jak Picasso
Zawsze miałem problem z tym jak Oskar
Zagram tak jak mi każą
Tylko jeśli to będzie gra na emocjach
Albo przemilczmy mój temat, bo brak mi słów
Wolę se posłuchać bajek jak Lucky Luke
No bo prawdziwego mnie parę osób zna
Czapki z głów, chapeau bas
Przez jebany seks zmarnowałem parę lat
Wolałem robić dupy typie, a nie hajs
Ja w realu nie gram jak Benzema
Pytaj się ekipy jak mnie nie chcesz znać
Refren
Wzloty mam tylko na bitach
Gram tylko jak siadam se do pianina
Nie oczekuję szacunku typie
Ale jak się stanę kimś, to nie pierdol mi, że
Wspierałeś mnie odkąd pamiętasz
Też tak robiłem przy puszczaniu dema
Żeby się dostać na legal, no ale
Trzeba mieć trochę z człowieka baranie
Bridge
Ja serio mam w dupie to, co Ty masz w głowie
Żeby jeszcze mnie to obchodziło
Droga jest prosta, ale ma wyboje
A Wy boye nawet jak przyjdziecie z czystą
To Wam drzwi nie otworzę
Otwieram z ziomkami Moet
Teraz stać mnie na helikopter
Teraz mua mówię sexy loszce
2 zwrotka
Nie potrzebuję siana, bo se mieszkam w domu
Nie wygrałem jeszcze nic, więc nie przegram znowu
Dopiero się rozkręcam jak śruba
No a kiedyś próbowałem wybić się na smutach
Bo tak moje ziomki do dziś robią
A jak oblewają sukces typie to Pikolo
Niby rap i ja to oksymoron
Ale jestem kotem, oni są zazdrośni o to
Suki mnie nie chciały, dziś mam parę propozycji
Nie lubię psów, więc mam parę innych pro pozycji
Czemu spinasz się o to, że skilla mnożę?
Ogarnij dupę Ty pierdolony alfonsie
To EP stawia w mojej sytuacji
Mam nadzieję typie, że się już podniecasz
Rzuciłem wszystko, wszystko, mordę zamknij
Więc to jasne, że Ci spadłem z nieba
Refren
Wzloty mam tylko na bitach
Gram tylko jak siadam se do pianina
Nie oczekuję szacunku typie
Ale jak się stanę kimś, to nie pierdol mi, że
Wspierałeś mnie odkąd pamiętasz
Też tak robiłem przy puszczaniu dema
Żeby się dostać na legal, no ale
Trzeba mieć trochę z człowieka baranie
3 zwrotka [Skraba]
Pytasz co u mnie jest?
Nie robię Tobie na złość, ale teraz już dobrze wiesz?
Miłości wciąż ulegam, ale myślę, że to nie jest złe
I ciągnąc dalej temat, nawet nie myśl, by mi wpychać się
Nie lubię nieproszonych gości
Eliminuje ludzi jak w pożywnej rybie ości
Czasem zamazany obraz jakbym nie miał tej ostrości
Widzę, że mi mydlisz oczy, nie mam kurwa już litości
Otwieram nową stronę życia
I nie patrzę już na rozdział
Jeszcze wiele do przeżycia
Myślę jakie karty los dał
Dużo już przeżyłem, ale męczy mnie niedosyt
Jeśli sypiesz na mnie szczęście, wiedz nie powiem nigdy dosyć
Śle buziaki ukochanej, dzięki niej tu wciąż istnieję
Nie mów mi, że mam narzekać, przecież widzisz jak się dzieje
A Ty toniesz w codzienności
I widzę, że zazdrościsz, bo wysyłasz multum złości
Ja dalej głową w chmurach, nie chcę tej rzeczywistości
Nawet, gdy upadnę typie, nie myśl, że połamię kości
Nie pytam co u Ciebie, ej
Nie ciekawisz mnie rozumiesz?
Najpierw zrozum tu sam siebie, ej
A nie we mnie się wpatrujesz
Moet was written by Skraba & Big Vamous.