Dobra-noc feat. Pege

Intro
Powiedz czemu padło na Ciebie?
Mała, mała, dobranoc /x3
Powiedz czemu padło na Ciebie, dobranoc

1 zwrotka
Idziemy przez Nowy Świat za rękę
Ulotek nie sprawdzam, wsadzam w kieszeń
Będąc z Tobą, wszystko jest na maksa piękne
Nie wiem jak Ty, ale ja chcę tak mała częściej
Mijamy panie z parasolkami, które zapraszają nas na swój występ
Ale ja chcę tylko Ciebie, przyrzekam, że o nikim innym nie myślę
Nie chcę dziś pubów i klubów, nie potrzebuję już imprez
Nie marzę o spaniu i łóżku, chcę z Tobą robić to w pieprzonej windzie
A potem wniosę przez próg do mieszkania Cię, spalimy po papierosie
W szafce schowany był szampan, leżały przypadkiem świeczki na stole
Za oknem śnieg, jest chłodno, chodź do toalety, weźmiemy kąpiel
Wiesz, że nienawidzę kobiet, ale Ty od zawsze byłaś wyjątkiem
Przełamię się i pomodlę, żebyś już nigdy mnie nie zostawiła
To właśnie o takie noce jak dzisiaj zabiegałem w myślach
Żeby to było naprawdę, bo właśnie tego Ci życzę
Ja sobie mała poradzę, za Ciebie otwieram tequile

Bridge
Mimo, że bez Ciebie zginę, Ty nauczyłaś mnie ufać
Nauczyłaś jak się pije, dzisiaj nie liczy się umiar
Dla Ciebie zrobiłbym wszystko, lecz to o wiele, o wiele za mało
Żebym się budził przy Tobie co rano i przed spaniem mówił dobranoc

2 zwrotka [Pege]
Kiedy mi mówi dobranoc, nie odpowiadam dobranoc
Dopiero będzie dobranoc jak wrócimy do domu rano
No bo nie chce mi się spać wcale, mała dawaj chodź na nasz balet
Ej, we dwoje tam byle najdalej, oby tylko razem
Tylko razem, ja się nie obrażę jak znikniesz na razie
Bo Cię zawsze znajdę, mam Cię w planie
Ty mnie zawsze znajdziesz jakbym był na mapie
Jest wszystko fajnie, teraz żadnych zmartwień
Zanim księżyc zajdzie mamy wielką władzę
Zobacz ile ja dla Ciebie robię
Tracę rozum zaraz jak zobaczę oczy Twoje
Nasze zdjęcie mam na telefonie
Powiedz mi dobranoc zanim wzejdzie słońce