[Zwrotka 1]
Złe słowa zasiane gdzieś w myśli
Ta sprawa nie należała do wszystkich
Naspawam się, a potem razem wyjdźmy
Zasłaniam się, bo jestem trochę przykry
Mandala, bandana na pyski
Zasada ta sama, że cyfry
Montana na bramach i psyk, psyk
Brak siana, to dramat tych zwykłych
Ta dama ma bana na bibki
Kochała poznawać na cycki
Do rana jest sama, bo wyszli
A miała rozpalać te iskry
[Bridge]
Iskry, iskry, iskry, papa
Tararara iskry, iskry, iskry, papapa
Tararara iskry, iskry, iskry, papapa
Tararara iskry, iskry, iskry, papapapa
[Refren]
Mam wszystko, czego chcesz, przez to mnie zjada stres
Na dobre i na złe, wydzwania do mnie pech
Jadę na świata kres, nawet tam znajdzie mnie
Bo tak mi weszło w krew, to życie brać na test
Test, test, tere, tararara, test, test, test
To życie brać na test, test, test, tere
To życie brać na test, test, test, tere, tararara
[Zwrotka 2]
Moja mała bejb, płacze, aż zabraknie łez
Potem przeradza to w gnie-e-ew
Moja mała bejb, walczy, aż się leje krew
Bo kochamy się na śmierć, niech mnie wezmą, zamiast niej
Znowu zalewają mnie emocje, ah
Zwykle nie wychodzi to na dobre nam
Boję się, że za bardzo ją dotknie fałsz
Chwile są ulotne, to przykry fakt
Sunę na balety tak, jak Bobslay
Zaczynamy w piątek o dziesiątej, oh
Potem znowu nafurany proszkiem, oh
Czuję, że ponownie ją zawiodłem...
[Bridge]
Iskry, iskry, iskry, iskry, papa
Tararara iskry, iskry, iskry, papapa
Tararara iskry, iskry, iskry, papapa
Tararara iskry, iskry, iskry, papapapa
[Refren]
Mam wszystko, czego chcesz, przez to mnie zjada stres
Na dobre i na złe, wydzwania do mnie pech
Jadę na świata kres, nawet tam znajdzie mnie
Bo tak mi weszło w krew, to życie brać na test
Test, test, tere, tararara, test, test, test
To życie brać na test, test, test, tere
To życie brać na test, test, test, tere, tararara