[Zwrotka 1]
Te co mi ssały mają narzeczonych
Niektóre nawet nie wyjebały z znajomych mnie
Piję zdrowie ich dzieci, nie tak bez powodu
Niech im wleci w głowy więcej niż ich mamusiom za młodu
Panna odpierdala, ale twoja wina
Zamiast "siema, nara" z typem odpierdala jakiś klimat
Awantur się już nawet nie chce wszczynać
Po browarku i zawijam, kaptur na łeb, nie rozkminiam
Kumple pod pantoflem albo w korpo
I albo kurwa dorosłem, albo chuj, daj flakon z goudą
Też siedzę w korpo i nie za 2300
Obok pizda - prędzej zrobi se paznokcie niż magistra
Nie pytaj kurwa jak tam idzie fristajl
Pozdrów dupę i powiedz, żeby znowu za tydzień przyszła
Cockblocker szoruj pisać te wyzwiska
Ale obiecuję, poznasz nas z honoru a nie z pyska
[Refren x2]
Sram na życia, hiphopy i prace
Na to z kim się spotykacie i na foty, e pajace
Chuj to kurwa wredny cham, a nie przyjaciel
Wypierdalaj mnie z tym aparatam, nie mów do mnie "bracie"
[Zwrotka 2]
Wyjebane mam z kim chodzisz na kolacje
Jakie masz atrakcje jak zabierasz pannę na wakacje
Wyjebane mam, że płacze mi w słuchawce
Dupa, którą teraz ruchasz, ale dzwoni na zajawce
Hiphop się kurwa skończył, mamy biznes
I albo se uświadomisz to, albo rzuć plany w pizdę
Pasję to se kurwa Włodi miał i Czekon
Dwie dekady temu, zanim gra się stała kurwa beką
Znowu dzwoni telefon, dupa jęczy
Żebym nawinął pod temat i przyspieszył bo ją kręci
Czy to jeszcze podziemie czy już mainstream
Zakończone połączenie, elo, masz mój kurwa prestiż
Cwele mi się pucują na bitewkach
Weź ty kurwa idź do domu, ale spoko twoja dziewka
I tak bym się za tydzień nie odezwał
I daj żyć, bo nienawidzę ludzi, elo kurwa, essa
[Refren x2]
Sram na życia, hiphopy i prace
Na to z kim się spotykacie i na foty, e pajace
Chuj to kurwa wredny cham, a nie przyjaciel
Wypierdalaj mnie z tym aparatam, nie mów do mnie "bracie"
[Zwrotka 3]
Mija dokładnie rok od straty matki
I ostatnie czego chcę, to brać od typa baty z klatki
Walimy wódę o niej wspominając
Ty wpierdalaj nosem grudę, płacz do byłej, że nie halo, pało
Rok sukcesów w życiu i katorgi
Idź najebać pod walkami o tyciu i braku formy (idź w chuj)
Wracam z cmentarza furą z chłopakami
Zamiast siedzieć w komentarzach, ruro, kup kwiaty dla mamy (i ją szanuj)
Nowy BonSoul to se rapa słucham
W czasach, gdy co drugi szczeniak brzmi na trapach jak dziewucha
Na skrzynię biegów, to by kurwa usiadł
Ale najpierw to musiałaby furę kupić mamusia
Dwa tytuły naukowe dają forsę
I trochę straciłem zdrowie, a zjechałem całą Polskę
Tysiące gardeł skandowały moją ksywę
I nie mam fejmu pedały, to po prostu jest prawdziwe
[Outro]
NowyLabel, akcja Check Formy
Kaz, pożyczyłem bit od Soula
To mały tribute do BonSoula
Jakby ktoś się zastanawiał o co śmiga z tym flow
Także wielkie pozdro
Dzięki za zaproszenie Babinci, strzała
Widzimy się, Kaz / Mario Kontrargument wkrótce
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Check Formy 11 (Bonsoul Tribute) was written by Kaz (POL).