Znaleźć Szczęście

Robiłem wiele rzeczy w życiu, jak próbowałem znaleźć szczęście
Ludzie mówią że jest blisko często, ale my szukamy kurwa wszędzie
Znalazłem chwilową odskocznie, ale zawsze kończyłem wcześniej
Nim zaczynało się coś dziać, bo chciałem znaleźć jak najprędzej
Bierz co chcesz, ale ci mówię że nie warto
Szukałem kurwa wszędzie, srać to
Popłynąłem razem z prądem na dno
Teraz wstaję, bo się uczę jak to
Zdobyć czego chciałem, ale nie mam
Jak to zrobić żeby wdrapać się na szczyt jak pegaz
Nie na melanż, a przed kartkę zapisuję co mnie gryzie tak powoli wstaję choć za chwilę utknę na mieliźnie
Jak kwiat rozkwitnę kiedyś, wypłynę w gore jak ten list
W butelce niegdyś, chcę siłę dać w numerach i wiedzą
Chcę się podzielić, zapraszam na mój seans o śmierci
Miłego oglądania życzę teraz tak nieśmiertelny

Ćwiczyłem w życiu nawet sporty walki
Znałem różne chwyty też do gitary
Biegałem w korkach pamiętam te najki
Nic tak nigdy nie sprawiało mi frajdy jak chciałbym
Jak byłem mały, chciałem rapować
Teraz na tyle tylko pozwala mi głowa

Siema, nie mam planów na jutro, jedyne co robię w domu przelewam na płótno złość
Zmiany martwią mnie w kółko, boję się nowości choć monotonia mi łamie nos
I nie umiem oddychać, ta suka mnie męczy codziennie
Znowu sam się zamykam i szukam tu szczęścia codziennie
Biegnę wciąż przed siebie jednak stoję w miejscu
Nawijając o niczym, nawijam o mym podejściu
Jak staję znowu sam w nocy na jebanym przejściu
Zastanawiam się kiedy zejdę w dół z bólem wersów
Z bólem w sercu to mijam, stary świat gdzieś na ulicy w rzygach
W jednym miejscu zatrzymam się tam gdzie znajdzie czas moja chwila
Moje życie be like ta zielona mila i odbita bila
Nigdy nie wpada tam gdzie chcę zawsze gdzie zabija
Tylko chwila dzieli mnie od katastrofy i muzyka
Wielki finał słychać pif-paf-pow
Chyba mamy beef na sto dziele części mojej duszy
Mamy beef między sobą ja i setka pozostałych
Duża czystka mnie czeka w bibliotece scenariuszy
Ciężki syf mam na bani powoli czacha się kruszy

Ćwiczyłem w życiu nawet sporty walki
Znałem różne chwyty też do gitary
Biegałem w korkach pamiętam te najki
Nic tak nigdy nie sprawiało mi frajdy jak chciałbym
Jak byłem mały, chciałem rapować
Teraz na tyle tylko pozwala mi głowa
Ćwiczyłem w życiu nawet sporty walki
Znałem różne chwyty też do gitary
Biegałem w korkach pamiętam te najki
Nic tak nigdy nie sprawiało mi frajdy jak chciałbym
Jak byłem mały, chciałem rapować
Teraz na tyle tylko pozwala mi głowa