Znieczulenie

#1

Brzos jest gościem co skroi Ci portfel, potem kopsnie Ci Twoje drobne
Kiedy mnie mijasz wbijasz wzrok w podloge bo boisz się podejść
Jestem cyklonem, ty cykorem i cyrkowcem
Zrobić dziesione na Tobie? niby komu opchne te cyrkonie? (noście droższe)
Od kiedy byłem gnojem w szkole nikt nie chciał rapować z Brzosem
Może to i dobrze bo to trochę jak się kopać z koniem
Jak mój ziomek miał Twój rozmiar, a Ty miałeś fajne skoki
Robisz bieg jak Korzeniowski z ośki bosy jak Cejrowski
Strzał z naszej strony nigdy nie jest przytłumiony
Wasz brzmi jak pspspsp jakbym Ci opowiadał plotki
Hajs z długów Bogów sum zostaw dla sumów w Bugu
Lepiej zwiń sos na baranach tak jak durum u Turków
Stawiam krzyż na Twoje ruchy jak w pad na Nintendo
Jak na żylecie z Lechem w ręce będzie ciężko Ci to przełknąć
Kornad to zła aura, brak farta w ludzkiej skórze
Karma wraca tak jak Ukrainka w Ruskiej furze

Ref. x2

Dla takich jak my nie ma szansy zmiany
Kokainą znieczulamy rany
Robię pompki i słucham Chady
Ze szlugiem w ustach

#2

Pare cennych lekcji plan mam dać, a brak wam klasy
Na nasz widok nie piszczą panny tylko alkomaty
I zawiasy od klatki, tu się nie donosi detali, ani na pały
Ani wypłaty do chaty, depresja kaprys bogatych
Zmieniamy plany, byście się nie spierali się z nami
W starciach nie do zdarcia jak Gorbaczow plamy z bani
Najebańcy na zakłady gaszą szlugi o czoło
Spróbuj takim wbić do głów by zajarali się Tobą
Twoi fani nie płoną z zachwytu, palą się ze wstydu
Masz 4 dychy - kitrasz się ze szlugą u rodziców
Cała gadka o białkach jakby serio szedł handel
Ty się znasz na białkach - idź przed serią : szejk i hantle
A gra z dzisiaj dla nas brzmiała jak cenzura z Misia
To co widać a co słychać ni chuj mi się nie zgrywa
Fart tu chyba bywa ale z nikim się nie wita
Na końcu wygrana i tak cała wraca do kasyna