Czas Leci

#1

Sam płacisz
Cene za marzenie gdy jesteś chory na biedę
Za palenie w trzeciej nerce najczęściej kończysz na glebie
Powiedz jak uciekniesz, czym stąd odjedziesz
W bagażniku? W Mercedesie? W suce? Czy w karetce?
To co dostaliśmy gratis na ulicy - to mandaty
Psy stęplują je na masę jak Reksio w czołówce bajki
Laski znają ceny za zegarki lepiej niż lombardy
Spytaj miejskich encyklopedii - wszystkie to barmanki
Krecha za picie w tydzień wyjdzie za margines
Kpił ze mnie nauczyciel "Ty nie wyjdziesz za margines"
I mało brakowało, pało, byś miał rację - ale nie tym razem
Słono płacę za swoją trase jak turysta w taxie
Bracie nie mogę patrzeć jak rodzina się odcina
Gdy sędzina Cie wysyła na wakcje - trzeci raz
Najdroższe rzeczy są już nic nie warte
Co moge zrobić? wysyłam paczkę
I odliczamy czas

(Ref.)

"Sekundy, minuty, godziny, dni i doby" (cut)
Kiedy trzymam w ręku szklankę
"Tygodnie, miesiące, lata i dekady" (cut)
Czuje jak czas przecieka mi przez palce

#2

Bo tu daje gaz jak Rosja, wschodnia Polska, co nam innego zostało?
A opisać co się działo z naszą banią dało by się spacją
Temida sprytna trzyma mi dwie połówki i litra
Jak ją spytasz gdzie różnica, przyzna, że nie widać
Ulica, nigdy nie była schronem tylko domem
Po mojej nie ma szczątek, ciężko mi jest od niej odejść
Tu nie ma miłości, bo nie stać mnie na błąd
Nie dam najebanym sukom chrapać mi w łóżku jak czołg
Tu na pamieć znane wśród szczyli są rady obrydli
A nie cytaty z Biblii - ziomuś zrozum, to mój dom
Ale płaczą tu tylko pizdy, a łączą nas tylko blizny
R'ka i suka to Bolt i Uber, którym udaje się uciec stąd
Jak sznurować usta - nikt nie musi uczyć nas
Znasz farciarza który ma, siłe by nie brudzić łap
Jak kiedyś rzucę rap, potem wrócę tam
To dlatego że lubie mieć co jeść i muszę mieć gdzie spać

(Ref.)

"Sekundy, minuty, godziny, dni i doby" (cut)
Kiedy trzymam w ręku szklankę
"Tygodnie, miesiące, lata i dekady" (cut)
Czuje jak czas przecieka mi przez palce