Soplica & Beluga

#1

W ostatnie urodziny chciałem tylko wszywki, dziś gdy
Mijam witryny wzrokiem ściągam z Whiskey akcyzy
W obcym kraju po pijaku zwiesiły Ci się napisy
Cwaniaków jak Ty psy łowiły dziś z Tamizy
Tu jedna kreska, może zesłać Cię do piekła
Gdy mazak diabła na aktach skreśla Cie ze społeczeństwa
Na parę marek Cię stać? Belka w ich ślepiach się zwiększa
Sędzia nakręca dramat tak jak Agata Kulesza
Wjechała karma nim Dziarma stała się czarna
Po osiedlu bujasz się tylko Ty i stara chuśtawka
To całe miasto stało się papką jak Tjap Tjoy
Trudno nie pić za lepszy czas gdy naszą miarą jest Casio
Zimna suka na osiedlu wisi mgła
Twarz mrozi chrzan, czuje się jak Franz w Psach 2
Deszcz nie zmywa grzechów, ale niech ukrywa płacz
Bismillah, w DNA to ja mam toasty do dna

(ref.)
Czarnym i czerwonym na pochybel
Mieszam Belugę i Soplicę
Mieszam Soplicę i Belugę
Mieszam Belugę i Soplicę

#2

Jestеm Brzos a nie Mammed, pojebałеś federacje
Walczę tym co mam w łapię, chronie porcelanę w japie
Mam wyjebane, jak Kanye na Izrael
Jak będzie trzeba dźgnę Cie prosto w banię tulipanem
Tu pod folią znajdziesz portfolio
I Ci GPS nie wskażę miejsc gdzie zgubiłeś swą godność
Jak patrzę w talerz nie kojarzę go z jedzeniem
Gówno pięknie tańczy w srebrze jak w Killerze Siara w Dresie
Z wszywką w dupie i chusteczką w nosie wszystko smakuje podle
Najwygodniej patrzeć z góry na niższą klasę jak orzeł na godle
Parkiet bywa śliski, błyszczy, zawsze kiedy nie tańczę
Tu fusy na głodzie jak dasz im na flachę zastawią Ci nawet swą własną zastawkę
Tu bez serca - miewa się ból w klatce, który rośnie jak wrzód na tkance
Znów przeżywa wykonawcę nawet wrzut na klatce
To cud, że fartem wyrwałem swą szansę wokalem
I wygrałem - rzutem na taśmę

(ref.)
Czarnym i czerwonym na pochybel
Mieszam Belugę i Soplicę
Mieszam Soplicę i Belugę
Mieszam Belugę i Soplicę