WISHLIST

Wszystko ma priorytety, ja chcę złote zęby
Tak żeby czasem było lepiej nie otwierać gęby
Mój skład to skład który musi być najlepszy
Mam słabe zapędy ale z opcją spokojniejszy
Jak ja mogłem siedzieć tak na dupie bez przerwy
Gdzie ja jestem co ja robię, ciągle zbieram papierki
Buły, mandaty wspomnienia i treść w zeszyt
Nie będę się gryźć w język
Utrę nosa tym kurewkom co kreślą mnie za moją pewność
Mam farmazonu sensor odkąd sięgam pamięcią
Zawsze dużo dymu, tam, gdzie moi się kręcą
Nas szukaj ze świeczką
Głowę chowam przed sieczką

W chuj rzeczy na wishlist
Nie czekam na przеcenę
Co drugi koleś wścibski
Widać że ma intеres
W porę pożegnałem debet teraz pora na kolege
Wiem że którym jadę biegiem będzie gadał ten co przebiegł

Niezrozumienie tak kurwa od maleńkości
To co dziś się dzieje to nie kwestia rzutu kości
Nie przestałem biec, w porę opuściłem pościg
Winisz kogoś, że Ci źle, koleś,w porę wydoroślij
Chuj z tym na co pora chce kapusty
W chuj długa lista tego co chcę by se użyc
Na co dzień kurwa smutni
I w głowie dudni
Spory wpływ na to ma
Ilość gotówki