Splot

Butle się toczą, kumple się toczą też
I czasem, jak brak sił, zareagować mam
Zalewa mnie krew i pet i beng i gniew - rozsadza skronie
Rozstraja się miejska melodia
Wyjarani pacani w poszukiwaniu money
Zapodziali zasady za plecami własnej dziatwy
Króle i koloratki, niepotrzebna nienawiść
I pobożnie zakrapiani plują na bliźnich w straży o nic
Oni to betoni, choćbyś tłumaczył bijąc
I tak będą wtopieni tam jak rząd latarni
Mogę przysiąc, że to miłość idzie po grammy
Chyba mi się przyśniło jednak(naiwniak, [?])
Ten tam na górze ma plan na stówę
Na bank i na cały zgiełk w rap grze i w naturze
Na hype ma plan też i śmiało mogę ufnie
Traktować jego wkład w ten cały ogródek(nawet jak się wkurwię)

Ref x2
Prosto ze splotu stary, prosto stąd gdzie łączą się żеbra
Nie daj sobie zatruć serca
Prosto zе splotu Bwoy, prosto stąd płynie hustlerka
I cała moc od bębna do bębna

Nie podoba mi się świat jak nie cieszy Ci się japa
Nie podoba mi się rap jak nie cieszy mi się japa
Nie powołuj się na Krzysia, raz, jak nie kumasz, japa
Nie podoba mi się jak machasz mi stówami przed japą, japa
Detonator wajba, niechętnie ta gadka
Jakże niemi na ziomali, na jakiś masoński atak
Nie daj z siebie zrobić wariata
Najważniejsza ich broń to łatwa dezinformacja
Dekompozycja, demonizacja, polityczna eskalacja
Kałuże kłamstwa w chodnikowych szparach
Chodniki w szpilach, szpliki w chodnikach
Bo magazyn tak nakazał(nie bo chcesz być śliczna)
Wolność słowa w klatkach to hip hop, lubię czytać
Ale liczy się tylko mądrość uliczna(ta zwykła)
Pojebane, że inteligencja gubi się
Pojebane też, że nawet syryjski hype ich powija w swoją grę

Ref x2

Eż Ty kurna Panie, gówno na ekranie
Gówno gówniane, że aż rozjechałem się ze światłem
Ów, ufanie jest tanie
Jestem bezbek, ale nie jestem bezkit
Kładę się jak słabi Mc’s (do ziemi, eloo)
Jesteśmy w tym samym gangu wszyscy(ej yooo)
Co u Ciebie słychać, jak bliscy
Dość już negativity i tej gonitwy myśli street still, be in
Idź się wyśpij
Napierdalamy - jak w karty, same asy, bijacz
Jak bobslejem po szynach
Moi ludzie się wykolejają, tylko przez to, że są ostrzy jak brzytwa(jak chcesz to nie poklikasz)
Duma z Pragi, duma z braggi
Tylko dla pewności swoich racji się nie powystrzelamy
To do moich sióstr i braci, nigdy sami
30 centymetrów, nie 12 groszy, ponad kompleksami

Ref x2