Pułap

Psychopads - Biak
Aha. raz, joł
Joł

Jeszcze więcej myśli niż pisz, potem puść do ludzi
Nie zrobiłem płyty, a zdążyło mnie to gówno znudzić
Mój styl, moje postrzeganie, mój exclusive
Od dziś rapować przy mnie mogą tylko tu niektórzy
Z fusów wróżyć chcieli mi, kurwa pamiętam
Nie słucham rap trefnisiów, robię heavy mental
Ziomuś jakbym mógł zmarnować ten potencjał
Dany free, który raz mam swoje płyty demo w rękach
A ciężka praca nad tym - kurwa zapomnij
Wyciągam wnioski, gęstą przeszłością spluwam na chodnik
Chcą tego nadal, są wielkiej wiary, czy durni
Zdążyłem zawieść wszystkich, prócz CD matki wytwórni
Żywa reklama, że prawie mnie polmos kupił
Dziś trzeźwy, lekko spięty, zamiast schlany, mocno z dupy
I choć dawali nowe ciuch, prałem brudy
Nie bój nic, wracam do gry, możesz to śmiało rzucić

[Refren]
Mój najniższy pułap to ich najwyższy próg
I nauczyłbym kurwa ich wszystkich, gdybym mógł
Jak ma to hulać, pod nogą prawdziwy grunt
I chociaż głowa w chmurach nie odrywam nigdy stóp

Jeszcze więcеj myśl niż pisz, burza za Tobą
To tylko kilka blizn, naucz się skupiać od nowa
Niech pokrzykują Ci co szukają atencji
Byle gdziе, szczyle mają tupet nazywać się Mcs
Jak mam poważnie brać te szkolne wycieczki
Tych chłoptasiów rap co działa na szkodę ich dziewczyn
Mi nie w smak, a jak im nie wstyd
I tak bym tego nie zjadł, połknąłem na tej grze zęby
Mój styl, mój exclusive, me podejście
Przeładowana scena, na górnej półce jest miejsce
Se wejdę. I chodź pierdolę protekcję
Pobrudziłbyś wąskie pory, słysząc kto nazwał mnie MC
Od tej pory podejście, stop - niby dlaczego
Miałoby się zmienić, propsy to jedynie szyte ego
Moje skille ze mną, niezależnie ile wyjmę z tego
Pozdro Karwel - skurwysyny nadal nic nie wiedzą

[Refren]
Mój najniższy pułap to ich najwyższy próg
I nauczyłbym kurwa ich wszystkich, gdybym mógł
Jak ma to hulać, pod nogą prawdziwy grunt
I chociaż głowa w chmurach nie odrywam nigdy stóp