Przez łąki, przez pola
Przez bory i góry
Przez rzeki, doliny, niziny i wyżyny
Przez drogi krajowe, stacje benzynowe
Przez centra z spedycji, przez nieużytki
Przez pustynie i akweny
Przez Orleny
Parkingi, toi-toie
Dla tirów postoje
Przez płaskowyże, przez
Szum ulic, nocną ciszę
Słyszę jak bije
Słyszę
Przez największe ulice słychać to bicie
Przez czas i przestrzeń niesie ten dźwięk się
Przez mury budynków, ściany, pory tynku
Przez lata, dni, tygodnie się to za mną ciągnie
Słyszę jak bije ciągle
Słyszę jak bije ciągle
Przez kurtkę i bluzę
Przez koszulę i skórę
Przenika jak ładunek tyka
Wygłuszyłam dzielnicę
Obcięłam uszy, wciąż słyszę
Jak bije słyszę
Jak bije ci słyszę