[Refren: Daniel Warakomski]
Moje myśli krążą wokół Ciebie, jak sny
Zaplatają warkocz z nocy, gwiazda, Ty
Uciekasz mi przez dłonie, jak srebrny pył
Zostawiając łzy
[Zwrotka 1: Rover]
Jestem tatą, co nigdy nie śpi
Kiedy śpię, to się boję depresji
Muszę robić cokolwiek, by nie śnić
Śnię koszmary, zbyt często o śmierci
Kilka razy chciałem zrobić sobie krzywdę
Tak naprawdę wtedy ktoś, by Ci powiedział synku, że upadłem
Mnóstwo ludzi mówi do mnie, że słowa są ważne
Bo piosenki, które piszę dają nadzieję na zmianę
Znam chwilę, kiedy śmiech staję ościom w gardle
Gdy masz problem, by choć ruszyć palcem
Rzeczy proste są, zbyt trudne, (Trudne)
Rzeczy trudne, nigdy zbyt proste. (Proste)
Powieki kryją wiele bólu, uwalniają krople
I rozpadasz się powoli, kiedy wokół śpią wieżowce
Trochę przeżyć mam, proszę weź połowę
Choć i tak, to wciąż zbyt wiele, jak na jedną głowę
Dźwigam wszystko i spalam się we słanym ogniu
A wokół wszyscy biją brawo, za to, że staje na podium
[Bridge: Rover]
Ej, dziękuję wszystkim za przybycie
I za to, że wspieracie mnie w moich marzeniach
Ta płyta, doktorat, kolejny sukces filmowy
Czy sukcesy zawodowe
To wszystko dzięki wam
Mamo, tato, kochana rodzino, przyjaciele
Ślicznie dziękuję i zapraszam
Bawcie się dobrze na moich trzydziesty-trzecich urodzinach
(Brawo, zdrówka)
[Refren: Daniel Warakomski]
Uciekasz mi przez dłonie, jak srebrny pył
Zostawiając łzy
Moje myśli krążą wokół Ciebie, jak sny
Zaplatają warkocz z nocy, gwiazda, Ty
Uciekasz mi przez dłonie, jak srebrny pył
Zostawiając łzy
[Zwrotka 2: Rover]
W Twoich ramionach czuję bezpieczeństwo
Proszę, przytul mnie tak mocno, bym zasnął, jak dziecko
Demony milkną, gdy ciemność zasłaniasz ręką
Mogę Ci powiedzieć wszystko, bo nie jest Ci wszystko jedno
Przez lata nikt nie pytał, czy coś we mnie pękło
I czemu, kiedy wszyscy śpią, to uciekam w bezsenność?
Ogrzali w blasku się, by mnie potem za to winić
I rozliczać z każdej chwili
Podobno każdy sukces, buduję na krzywdzie bliskich
Mówią, że zbyt egotyczny, za mało empatyczny
Że znów w świat, gdzieś lecę z chorym poczuciem misji
Przecież tylko uciekam, żeby zająć myśli
Na świecie pewnie tysiące, takich jak jak
Co do ognia lecą, jak ćma
Więc szukamy w kimś, tego dobrego światła
By nie spalić się w powrotach, płynąć gdzie świeci latarnia
[Refren: Daniel Warakomski]
Uciekasz mi przez dłonie, jak srebrny pył
Zostawiając łzy
Moje myśli krążą wokół Ciebie, jak sny
Zaplatają warkocz z nocy, gwiazda, Ty
Uciekasz mi przez dłonie, jak srebrny pył
Zostawiając łzy
Sen was written by Daniel Warakomski & Rover.
Sen was produced by BeDone Music.