[Zwrotka 1: Rover]
Wrośnięci w siebie, jak drzewa
Twoje oczy ciemne, jak heban
Dłonie ciepłe, jak nagrzana ziemia
Ciało pijane w pragnieniach
Nie radzę sobie, gdy Cię nie ma. (Gdy Cię nie ma)
Jak to jest znaleźć piekło, gdy się szuka nieba? (Nieba)
Zrośnięty z Tobą, we wspólnych korzeniach
Prostych marzeniach, by stał cień, koło cienia
Świat się zmienia, gdy jesteś
Nie zmienia, gdy Ciebie nie ma
Rządzi pech, który każę, by piorun zawsze bił w drzewa
Proszę bądź dla mnie korą
Łaknącą słońca koroną, nie pozwól spłonąć
Co zrobić, kiedy wszystko wokół pachnie Tobą?
A niе dane nam stać obok, siebie
[Zwrotka 2 : Rover]
A kiеdy wreszcie dotknę Cię, w tej całej, naszej samotności
Niech nam ciała lecą zgrani i ziemia się roztopi
Przecież wszyscy wokół krzyczą, że musimy w końcu zwątpić
Bo nie można kogoś kochać, tak bezwarunkowo wolnym
Więc, oplatam twe ramiona, próbując oszukać mojry
I stajemy z całym światem do pieprzonej zimnej wojny
Szukam siły za nas dwoje i się staram być spokojny
Ale serce bić przestanie, zanim uderzę o chodnik
I niech Bóg, który widzi, pierwszy rzuci kamień
Klnę się na stary testament, że tak nigdy nie kochałem
Chcę pieprzy się z Tobą i dzielić ramen
Czuć symbiozę ciał i myśli, których nie przewidywałem
Ale świat jeden wie, brak uczuć zakłada pętle
Jeśli Ciebie nie ma obok, właśnie zatrzymałem serce
Drzewa was written by Rover.