[Zwrotka 1: Braddu]
Więcej hajsu, więcej problemów, wciąż pod prąd tej rzeki
Nie zawróciłem Wisły kijem, a już są wkurwieni
Jeden z nielicznych, którzy wyszli pierwsi z klasy
Mając w chuj klasy, w-w chuj zaszczyt być oryginalnym
I wiem, że lecisz razem ze mną gdy mówię na TRAP'ie, kosa
Stay fly, bad broome, mam to czego pragniesz
Ostatni król, jak Tajga za majka, łapie gdy wchodzę przez próg
Zakapturzona postać krzyczy w publiczność: "Jesteście tu?"
Jestem żywym przykładem z wyjścia z bagien na drogę po sukces
Z podziemia po szczeblach, coraz bliżej nieba swoim kunsztem
I-i-idąc przez burzę parasol zgina się w pół
L-l-lecę z powrotem znów, bo obudził się we mnie duch zwycięzcy
Bez aprobaty władzy wyższej, wchodzę w biznes, ziomek!
Wybrałem dobrą porę, świeży powiew, catch a lot of slack!
Skandują moje imię, 50 stopni w powietrzu
Gdy wychodzę na scenę, zaczynam refrenem, który leci dokładnie tak
[Refren] (x10)
Pop that pussy don't stop, pop that pusy don't stop
[Zwrotka 2: Tede]
Raperzy z fejmem, boją się, że przejmę znowu fejm im
Jak Braddu tym mixtapem, mi to obojętne bejbi, ej!
Jak patrzę na dół, widzę tylko daszki New Era ich
Każdy podryguję, bo tak czy siak, to czuje bit
Patrzysz na mnie takim wzrokiem, chłopie dobrze znam ten wzrok
Daj mi z rok, zrobię zło; Nie wypuszczam majka z rąk
Skruszam, skruszam, skruszam to!
Ruszam to. Miód w uszach? Nie rusza go szampon
To rusza mute przycisk, dostaje po łapach
Nie wstajesz, to napad, nie zajęcz, japa
BIG POPPA! Ta kurtka, nie kumasz... kurwa
Odbija refleks światła, moja czarna skóra alfa
Dla Bradda dać to chcę, braggadacio, (ooo)
Ty możesz tylko nam, brawa dać ziom, bo
Robimy stylem, tyle wjazdu w psychę ludziom naraz
Że dzisiaj typ za typem, sypie tylko propsy dla nas
[Refren] (x10)