Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Grzegorz Turnau
Pod twoim oknem co nocy stoję –
Przybłęda z dzielnic sytych bourgeois
Dokoła szumi swym niepokojem
Twoja dzielnica, dzielnica zła
Pod twoim oknem blade rumianki –
Gwiazdki strącone w lamentach ros
A w twoim oknie – na tle firanki –
Widzę twój profil i mój zły los
Pod twoim oknem krążą oprychy –
Pod twoim oknem pijacy klną
Więc ty nie słyszysz canzony cichej
Co jest szkatułką z miłością mą
Pod twoim oknem – gościa pod pachę
Prowadzi dziwka na zmięty koc
Nad twoim oknem – księżyca majcher
Którym mi grozi przedmiejska noc
Na twoim oknie cień twój lirycznie
Z drugim spleciony w miłosny fresk
A ja tu stoję, a ja nie krzyczę
I tylko za mnie gdzieś wyje pies
Pod twoim oknem nożem dostanę
I wcale serca nie będę krył
A potem potknie się o mnie ranek
I facet, który u ciebie był