Początek

Johny * Track #4 On V!BER

Początek Lyrics

(1 zwrotka)
Założyłem sobie parę celów, plecak i tyle
Pod nosem przeklinając to nudne życie
Telefon, ciuchy, książki i parę monet
Ta, współczesny bilet w jedną stronę
Życie ze mnie drwi pewnie, ale śmigam przez nie
Z uniesioną głową gdy wokół tyle min blednie
Nie wiem ile Tween we mnie widział pasji?
Serce muzyce oddałem tak przy okazji?
Do dziś nie poświęcałem się marzeniom poważnie
Myśli skupiając na morderczych liniach, nie na deadline'ie
Teraz wszystkie wypisuje na kartkę
Pisze to co zrobić by powyższe stało się faktem...i robię to
Żyje bez tv, neta mi nie potrzeba do nowych zwrot
Do żywych kolorów przyzwyczajam wzrok
Brak światła na blask miasta, zmieniłem tło
Pustkę zmieniłem w tłok, zrobiłem to!

(Ref)
I pomimo zmian dalej to kocham
Rapuje jak tylko potrafię najlepiej i wierze w te słowa
Nigdy na pokaz - twardo stoję na nogach
Nie myślę jak moja pasja wygląda w ich oczach
Bo ta pasja jest moja nie ich, śmiało mogą hejtować
Dobre słowa? napływają zewsząd
A byłem na starcie szarym koleżką
Jak inny chciał kiedyś też coś
Za marzeniami to pobiegnie w ciemno
To nie tylko słowa, to pewność
Długa droga przede mną, ale na pewno
Ale na pewno, ale na pewno pójdę nią!

(2 zwrotka)
Po zrobieniu paru kroków zauważysz nową drogę
Trochę to przerazi, tyle lat chciałaś, nagle możesz
Nie ma za dużo gotowych na wszystko kobiet
Wolisz oglądać te seriale, czy zaufać sobie?
No co Ty, nie jest tak, że od losu masz zaproszenie
Chcesz myśleć o karierze to rzadziej schodź na ziemię
Myślami... dojdź do tego co jest Twoim V!BER'em i zapisz
Sobie jutrzejszy sukces dzisiejszymi czynami
Jeśli sama się nie wyłożysz to ktoś Ci w tym pomorze...
Hejterzy, ZUS... przecież życie jest Twoim wrogiem!
Taaa... też widziałem w lustrze lenia
Co przez nadmiar ostrzeżeń wpadł w pułapkę nic-nierobienia
Teraz.... to nie do pomyślenia jak niedasizm!!!
Spełnianie siebie... zaplanowałem je na dziś!!!
Mam większe plany sny!
Większe plamy, wstyd!
Ale uniknę życia tylko unikając ich!

(Ref)
I pomimo zmian dalej to kocham
Rapuje jak tylko potrafię najlepiej i wierze w te słowa
Nigdy na pokaz - twardo stoję na nogach
Nie myślę jak moja pasja wygląda w ich oczach
Bo ta pasja jest moja nie ich, śmiało mogą hejtować
Dobre słowa? napływają zewsząd
A byłem na starcie szarym koleżką
Jak inny chciał kiedyś też coś
Za marzeniami to pobiegnie w ciemno
To nie tylko słowa, to pewność
Długa droga przede mną, ale na pewno
Ale na pewno, ale na pewno pójdę nią!

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com