[Zwrotka 1]
Jestem gdzieś przy koncepcjach duszy
Świątyniach ciała naszych życiach tak kruchych
Kto dał świadomość nam, jak działa umysł
I czy jej wogle działa kiedy do mnie coooś mówi
Ona, gdzieś między swoim drinkiem a moim wzrokiem
Chce się domyśleć będę romantykiem czy zbokiem
Okey, przy tym chowa dłoń bo złamała paznokieć
Znaczy androny co plotę jej wciąż robią robotę!
We mnie batalia wre bo widzę konflikt życie na trajektorii
Isaac Newton versus Stephen Hawking
Zabijam czas nim ona się wygada z przyziemności
Klasyczne troski, praca dom szkoła przyjemności
Brnę przez podryw co nudzi mnie jak chłopcy od braggi
W etapie daje dziesięć procent podzielności uwagi
Przeszedłem tyle razy to że śpiąc bym ją zwabił
Widzę jej mikroruchy ciała czytam z fizjologii twarzy
Ona, haczyk chwyta babskie triki wplata
Nie przechytrzysz gracza znam wszystkie umizgi świata
Lubię tę grę więc jej nie przeszkadzam
Choć osobiście wolę szczerość bliską tej z mitingów aa
(a) jedziemy do mnie mówi że z każdą chwilą
Czuje więź rozmowy rzadko jej tak wartko płyną
Ja patrzę w niebo, czy tacy jak ja gdzieś znajdą miłość
To był mój autopilot z moją ambicją słów, wyrwałem cię pantomimą
[Refren]
Nuda, wokół mnie cały czas
Nuda, ludzie nudni jak cały ich lajf
Nuda, nie pasuję od tych mas
Nuda, wokół nuda
[Zwrotka 2]
Odświeżam w myślach wersy desideraty
Jezu jak głupców i ignorantów kochać mam jak braci
Szukam pokory, cierpliwość zbyt łatwo stracić
Skoro oni muszą mówić może ja muszę przestać palić
Fani, ci wciąż od tych samych pytań
Tych samych z kim to czemu tak? Kto lepszy? Wypad
Kain z Ablem walczyli na świecznikach
Jesteśmy rodem Setha lecz kto tam by to czytał
Wiem kim jesteś po pierwszych trzech słowach
Po mowie ciała, twarzy, tonie, doświadczeniach w oczach
O twojej pracy wiem więcej po twoich dłoniach
Nie próbuj mi pozować zbyt dobrze czytam w głowach
Z aktywnych synaps tkam ich mapy psychik
Fakir pychy nabijam się z ich płycizn
Prawie jak V bo liczę na coś na co ty nie liczysz
Miejsce w logosie, cnotę, etykę dał mi już stoicyzm
Więc mów co myślisz, jeżeli myślisz
Lub w spokoju dopalam będę żył bez twych opinii
Twój świat mnie nudzi więc tylko liczę z niego statystyki
Jak wielu ludzi chcąc być kimś zostaje nikim (i z jakich przyczyn)
[Refren]
Nuda, wokół mnie cały czas
Nuda, ludzie nudni jak cały ich lajf
Nuda, nie pasuję od tych mas
Nuda, wokół nuda
[Zwrotka 3]
Poznałem bogów stojąc jak wierny słuchacz
Zgłębiłem biedę muszą szlachetni upaść
Zdobyłem wiedzę dziś szukam swej więzi z duchem
I tresuje wielbłądy do przejścia igielnym uchem
Ubóstwiam ludzi, uludziam bóstwa
Wznoszę myśl nad układ, uziemiam ich udział w gusłach
Chcę wyjść za kontur by zwiedzić świat w energii
I opisać swoją podróż rozszerzyć parę perspektyw
A gdzie nie wyjdę ktoś broni nieważnych racji
Czuję jak ciągną w dół mnie są gorsi od grawitacji
Słowa z ich ust są jak z pustych liter
To przez nich każdy mędrzec zostawał pustelnikiem
Może sam skończę jak Diogenes z synopy
Choć wolę swym płomieniem wzniecać świece ciemnoty
Nadciągną słowa jak żołnierze piechoty
Zastrzelą twe wartości przetną dzieje w epoki
Zrobię to z nudy jak laborant wśród szczurów
Lecz nie bywam okrutny to dla dobra ogółu
Nim umrą słabi wyrżnę w głowach okulus
Niech choć raz dojrzą świat taka rola rozumu
[Refren]
Nuda, wokół mnie cały czas
Nuda, ludzie nudni jak cały ich lajf
Nuda, nie pasuję od tych mas
Nuda, wokół nuda
Nuda was written by Theodor.
Nuda was produced by Hugiz Records.