(ref.)Pikers:
Ze mną fani pesto są smażą często
Ze mną fani pesos
I robimy kwit kwit
Świnia robi kwik kwik
Kiedy widzi ten sos
Praca na full speed
A od dymu gęsto
A od dymu gęsto
Chiałbym lepiej skończy niż co drugie tutaj dziecko
Uuuuuu, a od dymu gęsto
Mmmm, a od dymu gęsto
(verse)Pikers:
Ujebany tak, że nie pogadam z tą panienką
Dla nich to marzenie kiedy miałbym ją na miękko
Pierdole to wiem to
Życie takie proste
Szmul na ośce kłamie, że wyciskam ją najmocniej
Nie rozumiesz wersów
Robić to co wy tutaj nie jest to na miejscu
Jakbyś zaparkował na tym dla inwalid gościu
Ona stara się by mi nie przypalić tostów
O-o-o oni mówią o mnie szczęściarz
Wcześniej mi mówili tylko żebyś się nie zesrał
Teraz to sram na nich ale już z innego miejsca
Dużo zależy od pracy więcej od podejścia
(ref.)Pikers:
Ze mną fani pesto są smażą często
Ze mną fani pesos
I robimy kwit kwit
Świnia robi kwik kwik
Kiedy widzi ten sos
Praca na full speed
A od dymu gęsto
A od dymu gęsto
Chiałbym lepiej skończy niż co drugie tutaj dziecko
Uuuuuu, a od dymu gęsto
Mmmm, a od dymu gęsto
(verse)Szamz:
Debilom trzeba chyba przeliterować to
Nie ma nic za D A R M O
Gdy wydaje to boli mnie, lecz widzisz to
Każdy dzień noszę nowy swag ty liźnij go
Na mieście jest B R U D N O
Co dzień to samo gówno
Zbierasz po groszu grosz tylko żeby zrobić coś
I nie przypierdolić w nos
I żeby oszukać los
Troche brzydką mordę mam
Ale ona woli głos
Wszystko czego chcesz możesz mieć ze mną
Musze robić chleb, musze mieć siano
I na jedynie wstaje rano
Uwierz mi, że robię to siano
(ref.)Pikers:
Ze mną fani pesto są smażą często
Ze mną fani pesos
I robimy kwit kwit
Świnia robi kwik kwik
Kiedy widzi ten sos
Praca na full speed
A od dymu gęsto
A od dymu gęsto
Chiałbym lepiej skończy niż co drugie tutaj dziecko
Uuuuuu, a od dymu gęsto
Mmmm, a od dymu gęsto