[Zwrotka 1]
Rozpierdalamy ten sprzęt
Suki chcą być tu robione we trzech
Albo we czterech
Jedna się pyta o moją manierę
Nigdy ozorem nie mielę
Wpierdalam cipkę, jak dobry deserek
Spoko typ też czasami bywa zły
Kurwy syn, który przerywa jej sny
Baka mnie dusi, tak jak wąż boa
To dobry temat, ten od znachora
Mówi że nie chce, ona jest chora
Najpierw na blokach mnie zobacz i skojarz
Trudno tu przeżyć i nie złapać doła
Miałeś problemy, brachola się poradź
Musisz uwierzyć, że twoja jest dola
Musisz uderzyć, jak Rocky Balboa
Za ten trap, koledzy, toast
Skaczę z andromedy do was
Przyszedł czas, by lewitować
Skoro w nas niе wierzysz, zobacz
[Refren]
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, wjеbać, a potem jebać
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, a potem jebać
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, a potem jebać
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, a potem jebać
[Zwrotka 2]
Ona lubi, kiedy na nią gwiżdżę
Idzie do mnie, kiedy ją przytnę
Bóg jest łysy, zmieniła religię
Przy was przyśnie
Oni toksyczni, tak jak Britney
Przy mnie częściej zmieniała bieliznę
Przy niej będziesz zielony, jak Pilzner
Nie możesz myśleć tylko o dziwce
Bo to poważny biznes
Bo to poważny biznes
Tonie na mieliźnie, kroki anemiczne
Przestali pracować, kiedy dostali zaliczkę
Spójrz mi w oczy, bo nie gadam z bazyliszkiem
To ryzyko sprawiło, że błyszczę
Teraz ona wystawiła cipkę
Prosi, żebym podbił szybciej
[Refren]
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, wjebać, a potem jebać
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, a potem jebać
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, a potem jebać
Suki chcą wjebać się, suki chcą wjebać się, a potem jebać