Duchy ft. Maxym

[INTRO: Maxym]
Poza wolnością nie ma nic
Co by wytarło moje łzy
Listy miłosne nie jak dziś
Muszę Cię poznać

[1 VERSE: Maxym]
Muszę Cię poznać, resztę rozrzucić po kątach
Na wszystkich kontach kontakt ja chcę więcej żyć
Coś pisze od tak, ta cała emocja
Mówiłem dość mam i to prawda w noc chcę więcej słońca
W dzień chcę się spotkać i spać
Życie dla innych to żart
Dla mnie żar, dookoła mnie tyle gorąca
Chciałbym zimną wodę z fontann
Miesiące chcą się zmieniać w jeden dzień
Za daleko odlatuje mi młodość i własny cień
Poduszka mokra od potu i leki na sen
Prawie mnie zabiło to co we mnie jest, ludzie duchy
Chcesz się przytulić, chcę się przytulić

[HOOK: Maxym, Big Vamous /x2]
Chcę uwolnić się od wszystkich nudów, tłumów
Puszczam Netflix, YouTube
Siedzę z nią na wzgórzu, wesoło bez smutów
Mam jej głos przy uchu, życie robi kuku

[2 VERSE: Big Vamous]
Byłem dzisiaj w Twoim mieście, wiesz gdzie?
Tam gdzie śpiewałem Malika po sylwestrze
Bardzo dużo wspomnień, których nie chcę
Serce jak ulicznik napierdala w klatce serie, bang, bang
Żyję w dobie fleszy
Zrób klimat na koncercie, podejdź jak najbliżej sceny
Nie myślę wtedy o tym, że mamy jakieś problemy
Nie boję się być szczery, prawda niewiele może tu zmienić
Układam litery nawet jak brak weny
Jeny, inaczej pachniało to lato, coś się pojebało
Się brało hurtowo itemy jak leci
Mógłbym o to spytać, ale po co pytać mam o to się w sieci?
Wolałbym z Tobą na festyn iść
Byłaś ubrana jak na fashion week
Miałem przy sobie holenderski splif
Czynem udało się wyprzedzić myśl
Ile tych błędów? Nie wymieni mi nauczyciel od matmy
Za swoje zdrowie zapalmy
Do zobaczenia nad ranem jak będzie nam dane
Staram się mieć wyjebane na te czasy
Pozdrawiam każdego, kto trzyma się z Vami

[HOOK: Maxym, Big Vamous /x2]
Chcę uwolnić się od wszystkich nudów, tłumów
Puszczam Netflix, YouTube
Siedzę z nią na wzgórzu, wesoło bez smutów
Mam jej głos przy uchu, życie robi kuku