Brudne ulice Morąga

[1 VERSE]
Pamiętam jak spałem na schodach
Wszystko bym oddał za polar, a dałem za towar
Cały bankomat, jazda na sygnale do zioma, może ma na ogar
Kocham, wystarczyło szczere kocham
Tak wiele to znaczy dla tych co im życia nie ociepli promień jebanego słońca
Kurwo bakam, płonie piona
Wsadzam topa, luźna guma, luźny dres
Dumna suka teraz w puli jest, Twoja szmata tylko pussy cat
Twoja szmata tylko chmury chce, pyta na snapie o kontakt
Mogę może rzucić jej, ale do czarnego worka
Ulica na zawsze wciąga, brudne ulice Morąga, ej
Coś się smaży, każdy gały tu ma jak Nidoran
Łysy dres, więc jak kocham to najbardziej
Jak zapalę to mnie gryzie tylko skun, chyba, że jaranie słabe
Podziurawione zakrętki, ospawane rury
Oversize’owe dresy - osiedlowe garnitury
Pomięte bletki, potłuczone kurwa setki
Przewijam tyle tematu, że w mitologii miałbym na imię Edym, kurwo

[HOOK]
Wciągaj, dziabaj, chociaż płacze Twoja mama
Ona się cały czas stara, a Ty mówisz o niej stara
Rozumiemy swoje błędy, gdy za późno je naprawiać
Wiesz czemu piszę te wersy? Musiałem się wyspowiadać

[2 VERSE]
Czekamy na wejście, dopamina, serce pika sobie częściej
A nie czujemy więcej, burzymy te mury, które stawiali nam w necie
Otwieramy pozamykane furtki, bo mamy ręce, hoe
Pały lubią węszyć, więc pizda ogień
Bo jakby mnie przetrzepali, chciałbym pójść tylko na dołek
Trochę kultury kurwy, patrz w jakim ówcześnie żyjemy roku
A jebane państwo nie chcę opodatkować kurwa Tetrahydrocannabinolu
Pierdolenie o tym ile macie siana, zabierajcie lepiej ze sobą do grobu
Bo dla mnie przewózka równa się wysiadka z mojego jebanego wozu, cipy
Podziurawione zakrętki, ospawane rury
Oversize’owe dresy - osiedlowe garnitury
Pomięte bletki, potłuczone kurwa setki
Przewijam tyle tematu, że w mitologii miałbym na imię Edym, kurwo

[HOOK]
Wciągaj, dziabaj, chociaż płacze Twoja mama
Ona się cały czas stara, a Ty mówisz o niej stara
Rozumiemy swoje błędy, gdy za późno je naprawiać
Wiesz czemu piszę te wersy? Musiałem się wyspowiadać
Wciągaj, dziabaj, chociaż płacze Twoja mama
Ona się cały czas stara, a Ty mówisz o niej stara
Rozumiemy swoje błędy, gdy za późno je naprawiać
Wciągaj, dziabaj, dziabaj