Boom

[1 VERSE]
Nie chcę na sobie czuć wzroku, nie lubię ludzi na ogół
Starczy mi swoich kłopotów
Łza mi się kręciła w oku, gdy stałem na krawędzi bloku
I nie ma żadnej sprawy w toku i oby tak było do grobu
Starzy koledzy piszą, chcieliby se ze mną teraz wypić piwo
Na komórze wiszą, ale przypominają sztuczne tworzywo
Ona dla mnie zrobiłaby wszystko
Postaw na mnie, bo nie jestem pizdą
Spontan, zawsze idziemy na żywioł
Koka, hasz, LSD, no i weed ziom
Zielony Winston, gramy jak keyboard, za garażami lotnisko
Ona ma ślisko, Twój joint mikro, mój długi jak Lincoln
Albo jak OG Mudbone, nie maczany stuff’ik, ale wchodzi łatwo
Jak ona, kiedy wchodzi alko, tylko czemu mnie to boli bardzo

[HOOK /x4]
Całe życie mieć bombę
Same grube, nie drobne
Tak poznałem zioma na moście
Tak poznaje ludzi na ośce

[BRIDGE]
Lecą chmury, aż do nieba, jеstem wczuty jak cholera

[2 VERSE]
Jebać straż miеjską, jebać plażę miejską
Ziomale na dzikiej plaży i smoke top
Jeszcze dwie papy i stracę przyczepność
Jeszcze dwie papy i stracę przytomność
Nienawidzę ludzi tak, że wyjebało skalę
Bo tylko paru z nich pomaga mi pchać to dalej
Mam taką fobię też i czasem czuję, że się palę
Nie przecinaj wzrokiem, no bo potnę Cię z moim bratem
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Nigdy nie szukamy spiny, wychodzi rozpierdol
Każdy chce żyć jak Playboy, pakieto w credo
A kredytu zaufania nie ma za co spłacać, elo
Dymimy jak kominy, na gastro idzie przytyć
Łowimy itemy jak gliny, pato bystre świry
Robimy dym jak kominy, weed, weed, zero tyty
Łowimy itemy jak gliny, my to pato, ale bystre świry

[HOOK /x4]
Całe życie mieć bombę
Same grube, nie drobne
Tak poznałem zioma na moście
Tak poznaje ludzi na ośce