Fenomen
Fenomen & Freeze (POL)
Fenomen & Endefis & Sztyku
Fenomen
Fenomen & Onar
Fenomen
Fenomen & Stefci
Fenomen & Grammatik
Fenomen
Fenomen & Miexon
Fenomen & Stefci
Fenomen
Fenomen & Zbyszek Bieniak
Fenomen &
Fenomen
Fenomen & Rubato (POL)
Fenomen
Fenomen
Fenomen
[Intro]
Hen w odeskim porcie banda grasowała
Nieuchwytna od szeregu lat
Z policyjnych obław wychodziła cało
Nigdy nie ponosząc żadnych strat
[Refren: Żółf]
Czas minął, co nawywijałeś już nie wrócisz
Dlatego mówi się, że na błędach się uczysz
Czas minął co się stało to się nie odstanie
Zbitej szyby poskładać przecież nie jesteś w stanie
[Zwrotka 1: Miechu]
Czas ucieka bezpowrotnie, uświadom to sobie
Niepotrzebne słowa i nieszczerość w tobie
Kogo chcesz rozdrażnić twierdząc, że jesteś w porządku
Fałszywymi gadkami pokazujesz brak rozsądku
Daremna nauka bez wyciągniętych wniosków
Wielu tak się przejechało na ostrzu losu
To ziarno prawdy, które po wyrośnięciu w oczy kole
Czas ucieka, a każdy musi przed siebie własnym torem
Nie zdziałasz wiele robiąc wszystko przez przekorę
Z każdą chwilą (wiem, wiem) wiem coraz więcej
Instynktownie przed siebie, a czas ucieka coraz prędzej
Czas ucieka coraz prędzej, a czas ucieka coraz prędzej
[Refren]
[Zwrotka 2: Zółf]
Czas minął, a wykrzykniętych słów nie cofniesz
One stoją jak rysa na szkle, kiedy to pojmiesz?
Więc zastanów się może, zanim coś pierdolniesz
Bo dużo gadasz, mnie nie ma, a potem zabawa w tłumacza
Uważaj są rzeczy, których się nie wybacza
O których się nie mówi, ale pamięta się te hasła
Zapamiętaj, ziarno po raz drugi nie wyrasta
Czas minął a twoje słowa w myśli nie giną
Bo są trwałe, nie jak dekoracja krepiną
Zostają na stałe, jak woda nie upłyną
Jak czas nie przeminął, zostaną w pamięci
Bo do szczerego życia nie wystarczą tylko dobre chęci
[Refren]
[Zwrotka 3: Miechu]
Chłopak nie łam się, ile razy on to słyszał
Bo w duszy się czuje i ilość łez, która wypływa
On zrozumiał, że czas mija, choć po tylu latach życia
Została ci jeszcze chwila, została ci jeszcze chwila
To najgłębsze wspomnienia, które w pamięci zostały
Trudno jest zrozumieć, że czas leczy rany
Myśli nie dają spokoju i znowu łzy na twarzy
Nie szukając winnego oczekuje co się zdarzy
Wiedząc, że czasu nie cofniesz, tyle rzeczy w oczy razi
Z jego upływem dorasta się z tą myślą, że on mija
I odchodzi to wszystko co kiedyś mogłeś zyskać
Dziś wyłącznie tylko tracisz
Uważnie patrz pod nogi, bo coś może się przytrafić
Bo coś może się przytrafić, bo coś może się przytrafić
[Refren]
[Zwrotka 4: Żółf]
Czas mija, a każdy z nas jest coraz starszy
Życiowe sytuacje, uważaj to nie żarty
Bo chłopaczyna zginął, choć dopiero tasował karty
Ta wiadomość szok, płacz, wódka, nienawiść w oczach
Szał, że możesz kogoś zabić, tylko popatrz (tylko popatrz)
Szyba rozwalona, ręka zakrwawiona
To mu życia nie wróci, ale on tak nie myślał
Z Bogiem się kłócił, ludziom wymyślał
Bo to kurewski ból, gwałtowny cios, jak w szybę kryształ
Odłamki szkła ranią serce i rękę prawą
Od rana myśli nad tą sprawą całą, co to było
Ma nadzieje, że się śniło, ręka nieruchoma
A on naprawdę zginął, już nigdy nie będzie
Tak jak było, bo czas minął, bo czas minął, bo czas minął
[Refren x2]
[Tekst - Rap Genius Polska]
Czas was written by Żółf (POL) & Miexon.
Czas was produced by Stefci.