“wave”, fala, woda, nicość.
Wszystko się tu zaczyna i kończy. Wszystko ma swoją głębię i duszę.
Każdy czasem tonie w złych myślach, negatywnych, depresyjnych, chaotycznych.
Mógłbym tak wymieniać i wymieniać. Każdy jest inny, a jednak wszyscy jesteśmy tacy sami. Każdy z nas ma natłok myśli, nieważne...
[Refren]
Wszędzie mam te blizny
Które krwawią przez ten syf
I nie wiem czemu wciąż w to pędzę
Chociaż widzę drzwi
Wszędzie mam te blizny
Które krwawią przez ten syf
I nie wiem czemu wciąż w to pędzę
Chociaż widzę drzwi
[Zwrotka 1: Margiela]
Siemano czekaj, musimy pogadać
Jest ważna sprawa, która prowadzi
Która do rana trwa
Tak jakbyś coś chciała dać nam
A jednak mówisz, pa, pa, pa, pa, paaa...
Ja cię nie chce znać, bo mnie ranisz jak
Najgorszy strach, jak ja
Powiedz proszę jak zostawić nas
By zapomnieć ile kurwa mam ran
Wielkich ran, ile chciałem dać
Nie liczyłem nawet żadnych jebanych szans
Ponoć to nie tak
Ponoć to nie tak
[Refren]
Wszędzie mam te blizny
Które krwawią przez ten syf
I nie wiem czemu wciąż w to pędzę
Chociaż widzę drzwi
Wszędzie mam te blizny
Które krwawią przez ten syf
I nie wiem czemu wciąż w to pędzę
Chociaż widzę drzwi
[Zwrotka 2: Kaczka]
Chłonę dziś co mogę, zanim to wszystko się skończy
Chłonę cały świat, ale coś podpowiada zwolnij
Spoglądam na rany które miały się zagoić
Czas miał być moim lekarzem
Po czasie już nie gra roli
Zgubiłem receptę
Chciałem, a nie mogłem być już chyba lepszy
To nie po raz pierwszy
Że przez wymowne gesty popełniamy błędy
Nie chcemy już tęsknić
Bo wiele zapłaciliśmy nie biorąc reszty
Ja zabieram tabletki
I zanim zamknę oczy, spojrzę tylko w sennik
[Refren]
Wszędzie mam te blizny
Które krwawią przez ten syf
I nie wiem czemu wciąż w to pędzę
Chociaż widzę drzwi
Wszędzie mam te blizny
Które krwawią przez ten syf
I nie wiem czemu wciąż w to pędzę
Chociaż widzę drzwi