Antypatia

[Intro]
Ej! Ej! Oni gonią tylko papier, tylko papier, tylko papier!
Ej! Ej! Oni gonią tylko papier, tylko papier, tylko papier!
Ej! Ej! Oni gonią tylko papier, tylko papier, tylko papier!

[Refren]
Pomiędzy nimi jak duch, oni gonią tylko papier
On by chciał kilka suk, ona chce mieć pełną szafę
Wszystkie kurwy na pół, wszystkie zamieść pod dywan
Wtedy poczułbym luz, co czuje teraz nie pytaj /x2

[Zwrotka 1]
Eej, czuje przejebane odium
Czemu jeszcze nie jestem na podium?
Wszystko wyjaśnia się zawsze na końcu
Dlatego tak bardzo nie lubię początków, ej!
Jestem filantropem w ogniu
Czasami wale prosto z mostu
Zwyczajnie lubię coś popsuć
Jeżeli znikasz, nie liczę na powrót, o !
Chciałbym zdobyć cały świat, choćby od zaraz
Nie mogę przez to kurwa spać, zgadnij czy jaram
Nie piszę się na żaden pakt, chyba że Nirvana
Czemu tak pokochałem smak życia bez kochania
Zostajesz uwięziony sam w betonowej zbroi
Zawsze coś szumi tak jak las, omijaj muchomory !
Starasz się patrzeć tylko w dal, częściej niż pod nogi
Dlatego cały czas jesteś za mną o 2 kroki

[Refren]
Pomiędzy nimi jak duch, oni gonią tylko papier
On by chciał kilka suk, ona chce mieć pełną szafę
Wszystkie kurwy na pół, wszystkie zamieść pod dywan
Wtedy poczułbym luz, co czuje teraz nie pytaj
Pomiędzy nimi jak duch, oni gonią tylko papier
On by chciał kilka suk, ona chce mieć pełną szafę
Wszystkie kurwy na pół, wszystkie zamieść pod dywan
Wtedy poczułbym luz, co czuje teraz nie pytaj