Dokąd idziesz znów
Nie uciekniesz mi I tak
Przecież właśnie tu
Tu jest wszystko to, co masz
Czego boisz się
Głowę chowasz w piach bezmyślnie już
Jeśli tylko chcesz
Wydobędę Cię z tego snu
Dlaczego jak zwykle pozwalasz żeby czas
Wciąż dręczył Cię I ograniczał tak
Zapominasz lub nie wierzysz
W to, że obok Ciebie są
Ci dla których coś nadal wart jest Twój los
Po co kłamiesz znów
Przecież wiem, że jest Ci źle
Nie chcę, patrzeć już
Jak próbujesz poddać się
Dlaczego jak zwykle pozwalasz żeby czas
Wciąż dręczył Cię I ograniczał tak
Zapominasz lub nie wierzysz
W to, że obok Ciebie są
Ci dla których coś nadal wart jest Twój los
Dlaczego jak zwykle pozwalasz żeby czas
Wciąż dręczył Cię I ograniczał tak
Zapominasz lub nie wierzysz
W to, że obok Ciebie są
Ci dla których coś nadal wart jest Twój los