[Przedrefren]
Ona jest freaky
Nawija znów makaron
Mam przecież swoją
Nie ufam innym babom
Tej twojej dolo
Nie słucham, jaram babol
Ona ma FOMO
Bez fona idzie na bok
[Refren]
Lalalalala, lecę aż będzie rano
Lalalalala, w weekend znowu to samo
Lalalalala, lecę aż będzie rano
Lalalalala, w weekend znowu to samo
[Zwrotka]
Scrolluję na noc
Ale co gdy przyjdzie Charon?
Gdy myśli toną, chcę uciekać znowu w shadow
Jeśli to czujesz, no to baby do mnie zadzwoń
Ja gdy to czuję, no to dzwonię po lekarstwo
Odbicia z okien, nie zapomnij użyć zasłon
Nie będziesz sama, mówiłem ci to już dawno
Mam taki mood, że wyskoczyłbym na miasto
Po drugiej już kręce jointa, a nie lasso
[Przedrefren]
Ona jest freaky
Nawija znów makaron
Mam przecież swoją
Nie ufam innym babom
Tej twojej dolo
Nie słucham, jaram babol
Ona ma FOMO
Bez fona idzie na bok
[Refren]
Lalalalala, lecę aż będzie rano
Lalalalala, w weekend znowu to samo
Lalalalala, lecę aż będzie rano
Lalalalala, w weekend znowu to samo