Trochę tęsknię

[Refren]
Ja oddałem ci serce
Chce ciebie i nic więcej
Chociaż minęły dni, nie skłamię, powiem dziś
Że nadal trochę tęsknię
Ja oddałem ci serce
Chce ciebie i nic więcej
Chociaż minęły dni, nie skłamię, powiem dziś
Że nadal trochę tęsknię

[Zwrotka 1]
Nie wiem, czy to miłość, czy zauroczenie
Ale sam nie czułem tego nigdy wcześniej
Nagle tak jakby unoszę się nad ziemię
Nagle czuję, że wszystko jest z jakimś sensem
Nie wiedziałem, jak miałbym o tym powiedzieć
W tamtym czasiе byłem tak niepewny siеbie
Wstydziłem się, bo byłem z biedniejszego domu
I myślałem, że to powód dla którego nie chcesz mnie
Byłem głupi, wiem
Jednocześnie czułem, że tylko ty mnie zrozumiesz
Myślałem, że im bardziej będę się starał
Tym większa szansa, że też coś do mnie poczujesz
A tylko coraz bardziej miałaś mnie dosyć
I dzisiaj się w ogóle temu nie dziwie
Na twoim miejscu też chciałbym się uwolnić
Niesamowite jak uparty ja byłem

[Refren]
Ja oddałem ci serce
Chce ciebie i nic więcej
Chociaż minęły dni, nie skłamię, powiem dziś
Że nadal trochę tęsknię
Ja oddałem ci serce
Chce ciebie i nic więcej
Chociaż minęły dni, nie skłamię, powiem dziś
Że nadal trochę tęsknię

[Zwrotka 2]
Razem karmiliśmy kociaki pod twoim domem
I namówiłem cię, żebyś poszła ze mną na bal
Potem tato zapytał, czy mamy cię powieźć
A ja nie chciałem, żebyś ty go poznała, aż tak
Że aż poszedłem do kuchni, udaję, że dzwonię
Jakbyś ty mówiła, że nie trzeba, ze sobą gram
Bo nawet we własnym domu muszę być aktorem
I teraz już pewnie wiesz skąd we mnie ten cały żal
Odprowadziłem cię i wracałem w deszczu
Choć pożyczyłaś parasolkę
To był naprawdę zimny wieczór
Chyba nigdy go nie zapomnę
I jeszcze nagrałem piosenkę
Napisałaś mi, że jest sztosem
A ja do dziś nie jestem pewien
Czy wiedziałaś, że jest o tobie

[Refren]
Ja oddałem ci serce
Chce ciebie i nic więcej
Chociaż minęły dni, nie skłamię, powiem dziś
Że nadal trochę tęsknię
Ja oddałem ci serce
Chce ciebie i nic więcej
Chociaż minęły dni, nie skłamię, powiem dziś
Że nadal trochę tęsknię