Kolejna płyta z miliona płyt
Dlaczego właśnie mi masz zaufać dziś
Dlaczego masz mnie ściągnąć albo kupić mnie
Gdy wokół tylu lepszych jest
To nie jest hip-hop, to nie jest rock
To nie jest już podziemie ani folk
Ciekawe gdzie mnie włożysz w swój cyfrowy świat
Jeśli nie powiem ci co gram
Szach-mat, szach-mat, szach-mat, szach-mat
Szach-mat, szach-mat, szach-mat, szach-mat
Szach-mat, szach-mat, szach-mat, szach-mat
Szach-mat, szach-mat, szach-mat, szach-mat
Pozorny sukces nie wykończył mnie
Choć miałem chwile ciężkie, lało się
Dziś ze zdwojoną siłą chcę ci dać
Naprawdę porządny szach-mat
Szach-mat, szach-mat, szach-mat, szach-mat...
A może z popem przygodę mieć
To nie jest złe, to nie złe
Zapłacić wprzód rachunki i
W Zaiksie herbatkę pić, o pić
Przebierać w wozach, zbudować dom
Niedaleko stąd, niedaleko, niedaleko, niedaleko
I moje szachy schować już
Nie wiem
Szach-mat, szach-mat, szach-mat, szach-mat...
Szach, szach, mat, mat, szach, szach, mat, mat, mat
Szach, szach, mat, mat, mat, szach, szach, mat, mat, mat
Szach, szach, mat, mat, szach, szach, mat, mat, mat
Szach, szach, mat, mat, mat, szach, szach, mat, mat, mat
PARLANDO: Panie Sidney'u może wywiad?
Może zdjątko?
Panie Sidney'u niech pan przyjdzie do nas na wywiad
Popatrz Kasiu to pan Chomiczówka
Te ziom, napij się z nami piwa, albo lepiej wina, hahaha