Świr we mnie

[Zwrotka 1: Koni]
A ja mam tak samo jak ty swoje alter ego
Co budzi się we mnie nie wiadomo dlaczego
To Mr. Hyde, każdy ma swego własnego
On budzi się we mnie i namawia do złego
Ozywa w nocy i żyje po sam świt
Potrzebuje procentów we krwi by dalej żyć
Chce dalej pic bo w pysku posucha
I ciągle mi szepcze do ucha
Ej, ten świr jest we mnie, siedzi tam w środku
Zdrowy rozsądek nadal dusi w zarodku
Lepiej nie podchodź, stój tam daleko
Bo to największy pojeb na wschód od [?]
Ten chory dekiel jest lekiem na ten syf
Bo jak tu żyć normalnie jak wokół sami szaleńcy
Zrobimy bajzel konkretny na pewno
Bo świr we mnie już wydostał się na zewnątrz

[Refren: Koni] x2
To chory Hip-Hop bo zycie chora bajką
Paliwem alko, mów mi Mister Psycho
Robimy Sajgon, budzi się Mister Hyde
No i gramy rap, który buja jak T.R.I.B.E

[Zwrotka 2: Koni]
Ten Mister Hyde siedzi we mnie nie od wczoraj
Pełen głupich pomysłów i pełen chorych porad
W bani bajzel, sodoma i gomora
Tej, obawiam się, że chyba stworzyłem potwora
Na bok pokora, on nie wie co to znaczy
Ponoć każdy jest szaleńcem kiedy nikt nie patrzy
On rośnie w siłę z dnia na dzień coraz bardziej
Jak Kubiszew, mam ta paranoje, skarbie
Mętny wzrok ludzi patrzy jak na odmieńca
Ze sprzymierzeńca niejeden stał się szyderca
Dziś powoduje przyspieszone bicie serca
Tu każdy ma w sobie choć odrobinę z szaleńca
O wielu rzeczach wolałbym dziś nie pamiętać
Ten świr we mnie gustuje w procentach
Dziś robię rap po którym puszczają lejce
Powiem otwarcie, jestem szaleńcem

[Refren: Koni] x4
To chory Hip-Hop bo zycie chora bajką
Paliwem alko, mów mi Mister Psycho
Robimy Sajgon, budzi się Mister Hyde
No i gramy rap, który buja jak T.R.I.B.E